REKLAMA
witam
w poniedzialek kupilem auto i juz problemy
wczoraj zauwazylem dwa pekniecia dosc spore. jedno dlugosci ok 15cm, drugie ok 30. pekniecia sa na samej dolnej czesci szyby, w miejscu gdzie sa wycieraczki. jedno wycieraczka raczej przykrywa, drugie jest w lewym roku tak ze spokojnie mozna je zobaczyc. pekniecie oczywiscie nie zaslania nic i ze srodka auta go nie widac.
problem nie jest z wymiana szyby - bo to jest koszt rzedu 400zl (chyba nie wiecej, nie?) , jednak zastanawiam sie nad inna sprawa. jutro wybieralem sie do domu na swieta i zarejestrowac auto w miescie rodzinnym, tam gdzie jestem zameldowany. czyli 250km od Katowic w ktorych mieszkam. jako ze teraz swieta to dopiero po powrocie mialbym mozliwosc zmiany szyby. pytanie takie czy jest duze zagrozenie ze szyba bedzie pekac dalej w sposob totalnie utrudniajacy jazde ns takiej sporej trasie? i drugie jsk wyglada kwestia ewentualnej kontroli policji...
auto to skoda octavia diesel. klekot pewnie stad te pekniecia.. chyba szyby bede musial ubezpieczyc na przyszlosc bo ta podobno byla dwa lata teku wymieniana. albo ktos spartolil robote albo dwa lata klekotu wystarcza na pekniecie...
z gory dzieki za porady bo totalnie nie wiem co robic...