tihomax:
![Very Happy :D]()
W poldku była dość prosta instalacja - I-szej generacji; jak była zbyt bogato ustawiona, to i mogło "pośmierdywać". Wszystko zależy od sumienności montera i szczelności połączeń. Pytasz, jakie mieliśmy auta na gazie...Pierwszym był VW Derby - Polo sedan; poj....0,9. Gaźnik, więc I-sza gen. Bez problemów. Potem był Kadett '87, poj.1.3 - też gaźnik. Po kadecie Astra 1.6, '95 monowtrysk; instalacja II-giej gen., z komputerem gazu i emulacją sondy lambda - "Elpigaz" - bez zarzutów do dziś - jeździł i do dziś jeździ syn, wierz mi, sporo jeździ...3lata i ponad 80tys km; wymiany podstawowe - świece, kable, filtry powietrza i gazu. Dwie korekty ustawień w serwisie. Ja mam fiestę '95, 1.3 monowtrysk; też instalacja "Elpigaz". Nigdy, nigdzie nie śmierdział i nie śmierdzi gaz, chyba, że powiemy o spalinach z auta przed nami jadące - to wtedy czujesz, że gość pomyka na lpg. Nie bradziaż, tylko kupuj, montuj i śmigaj: 30 litrów gazu tankujesz - niecałe 60 zeta płacisz! Spalanie gazu może być większe od spalania benki o ok. 20%. Ufff, wystarczy? To bywaj!
![Wink :wink:]()
... miłujcie swoich nieprzyjaciół...