REKLAMA
Na początku chciałem się przywitać, jako świeżo upieczony użytkownik
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, a moja wiedza na temat mechaniki opiera się na niewielkich naprawach metodą prób i błędów. Problem z moim Pugiem jest następujący: niemalże od samego zakupu (około roku temu) przy nagłym puszczeniu pedału gazu szarpało całą budą. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że niewielkie szarpania przy takim manewrze są całkiem normalnie, lecz w moim przypadku są one naprawdę spore i niezwykle uciążliwe. Czasami przy wytracaniu obrotów trwa to nawet kilka sekund i szarpie całym samochodem nawet kilka razy, zanim zacznie się normalnie toczyć. Oczywiście im niższy bieg tym rwie mocniej. Moim sposobem na to jest po prostu bardzo delikatne puszczanie pedału gazu, jednak nie zawsze jest to możliwe (gwałtowne hamowanie itd.) Rozmawiałem ze znajomym, domorosłym mechanikiem który polecił mi, że najprościej będzie sprawdzić po prostu jak zachowuje się silnik w komorze przy dodawaniu gazu i czy podczas takiego szarpania dźwignia zmiany biegów również się macha. No i tak jest, drążek kiwa się lekko do przodu i do tyłu, lecz silnik podczas pracy wydaje się stać stabilnie (jedynie niewielkie ruchy, ale to o ile mi wiadomo normalne). Poza tym od kilku dni zauważyłem pewną dolegliwość, która objawia się wibracją tylnej oraz niektórych bocznych szyb w pewnym przedziale obrotów podczas przyśpieszania (przeważnie około 1700-1900 obrotów i od 3 biegu wzwyż). Moje pytanie jest proste. Czy to na pewno wina poduszek, czy nie można wykluczyć poważniejszej awarii związanej ze skrzynią czy sprzęgłem? Przy zmianie biegów i puszczaniu sprzęgła takie szarpanie nie występuje (jedynie na początku, ale to raczej wina mojego słabego "wyczucia" i wątpliwej techniki jazdy na początku mojej przygody z nim).