Wczołgałem się dzisiaj pod moje cudo i oto, co zaobserwowałem:
1. Płyn kapie tylko wtedy, kiedy mam włączony silnik. Jeśli go zgaszę, natychmiast przestaje kapać. Nie ma znaczenia, czy silnik jest zimny, czy ciepły.
2. Płyn kapie z miejsca, gdzie jest śruba do spuszczania oleju z silnika. Obok tej śruby jest metalowa puszka (sorki, za mało fachowe słownictwo)
![Very Happy :D]()
i z niej również kapie. Wygląda to tak, jakby kapało gdzieś z góry i wypływało właśnie tamtędy. Krople pojawiają się również pod chłodnicą, ale mniej, niż w tym drugim miejscu.
3. Obejrzałem układ chłodzenia, ale nie wiem, z czego się składa. Jedyne, co wiem, to to, że wężyk łączący zbiorniczek wyrównawczy z chłodnicą jest nieuszkodzony, bo jest suchy. Nie wiem, czy mogą być inne miejsca, gdzie mogą być dziury. Chłodnicy nie umiem od spodu dokładnie obejrzeć, bo wszędzie są blachy od karoserii.
4. Kapanie ustało również przy włączonym silniku, ale dopiero wtedy, kiedy miałem pusty zbiorniczek wyrównawczy.
Tyle ustaliłem. Jeśli jest jeszcze coś, co powinienem sprawdzić - proszę, doradźcie.