A tam zaraz bo znajomy miał i remontował. A jak znajomy używał auta i jak dbał o niego? Zaglądał pewnie pod maskę raz na 30 tys. km przy przeglądach- no bo to przecież nowe.
Jak głowica to w 90% przypadków przegrzanie. Pozostałe 10% to urwana świeca, zerwany rozrząd, niewymieniony olej na czas.
Nie
generalizujmy.
Mój znajomy za to kupił takiego 307 z silnikiem 1,6. Znam go dobrze i nie powierzyłbym mu swojego samochodu
![Smile :)]()
. Jak się okazuje jeździ tym samochodem. Zagląda od czasu do czasu pod maskę, zmieni olej co 10-15 kkm .
Inny znajomy wyprowadził kiedyś nówkę zafirę z salonu. Po kilku latach wciąż serwisowane w ASO. Silnik nagle strzelił. Jak się okazało urwał się łańcuch rozrządu i też silnik do roboty był.
Ale w tym cały fix, że zanim się to stało auto było na przeglądzie wcześniej. W sądzie wyszło , że któryś z mechaników wsadził łapy tam gdzie nie trzeba.
Ot i cała historia na temat samochodów.
REGÓŁY nie ma!
Trzeba mieć farta i chęci do opieki nad samochodem.
Bałem się i nadal mam obawy co do aut na "F". Jednak HDI rekompensuje te obawy.