Ale tutaj nie chodzi o same plastiki.
c4 jest ogólnie tandetnie wykonane - tapicerka (chyba, że trafisz na wersję lux z welurem, to wtedy będzie ok), łuszczące się klamki i ten, powiedzmy "klar" z plastików drzwi, łamiące się kratki nawiewów, pękające od tak zbiorniczki na płyn do spryskiwaczy (kolega mający to auto ok 2 lat ma już czwarty), elementy odpowiedzialne za niezamykanie się fizycznie otwartych drzwi, co doprowadzało mnie zawsze do szewskiej pasji, mając każdorazowo do czynienia z tym autem. Elektronika też straszna lipa, auto może działać dobrze przez tydzień, ale już ósmego dnia coś się schrzani i stanie Ci na drodze. Tak miał w.w kolega, gdzie diagnostyka zajęła ok tygodnia i kilka stówek, a winien był jeden kabelek w mega dziwnym miejscu... naprawa 5min. Często palące się żarówki (choć w Focusie mk2 jest podobnie).
Na temat Megane nie mam aż takiej wiedzy, ale tutaj będę się czepiać tej tandety i "łuszczycy" w środku i najgorzej pracującego drążka zmiany biegów w historii - ciasno upakowane biegi, przez co łatwo zamiast 3 wrzucasz 5. Sam mechanizm też dramat. System keyless go też lipa (karta to tylko wierzchołek góry lodowej).
Moja rada - zamiast teoretyzować, że "to nam nie przeszkadza" ruszajcie w teren wymacać i się przejechać, bo w Internecie zawsze wszystko fajnie wygląda
![Wink :wink:]()
z iloma wozami ja tak miałem, że na foto fajen, a w rzeczywistości dramat porównywalny z Szekspirowskimi klasykami
Możecie rozważyć Peugeota 207 (omijałbym silniki z oznaczeniem VTI). Całkiem niezły (imo) look, a zrobiony o wiele rozsądniej