E klasa odpada... ju przerabiałem z kobitą ten temat ze 100 razy i się uparła Zołza, że w124 nie bo to pierwsze auto i nie ma sensu zresztą lepiej zaczekać i odłożyć na niego trochę więcej, ponadto bo tak
![Wink ;)]()
Tak więc zostawiam/odkładam na bok moją strefę marzeń i uczę się żyć w faktem, że prawo veto moja kobita już wykorzystała w sprawie samochodu i przez jakiś czas bd mieć święty spokój...
Wciąż jednak truje mi dupę Civiciem w dieslu bo "to super silnik i mało pali i znajomy ma i się nie psuje"
Porządne kontrargumenty mile widziane...