Pies szczeka a sąsiedzi?proszę o pomoc

12 Sty 2011, 18:13

Witam.posiadam psa rasy jamnik ma 5lat mam go od kiedy miał 3tygodnie.od tego czasu mieszka z nami w bloku.teraz nagle jakiejś sąsiadce nie podoba się to że pies pomoc szczeka.była policja tylko że nikogo nie było w domu i sąsiadka obok z mieszkania o tym nam powiedziała że przyszła sąsiadka z góry lub dołu nie że dokładnie i powiedziała policji że pies szczeka.prawda jest taka że szczeka tylko jak listonosz kręci się po piętrze czy jakąś pani z jajkami,czy po prostu biedni którzy zbierają na chleb.czy za takie coś że pies szczeknie parę razy na dzień mogę mieć jakieś konsekwencje?nie wiem mandat ale za co że pies z natury szczeka?dodam że to jest w dzień nie w czasie ciszy nocnej czyli od 22do 6tej.zresztą jak już wszystcy są w domu czyli tak od 18tej to śpi i wogóle nie chce mu się wyjść żeby szczeknac i znowu się zawijac w koc.proszę o pomoc bo nie wiem co mogą zrobić policjanci i jakimi argumentami im to udowodnić że ma się rację.Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi

12 Sty 2011, 18:35

Powiedz, żeby poszli przestępców łapać

Jak jej się nie podoba to niech się wyprowadzi. Pies ma prawo szczekać, bo psy z założenia szczekają. Jeśli robi to w dzień i w wewnętrznym regulaminie budynku/wspólnoty nie ma zakazu posiadania psa to mogą Ci krótko mówiąc naskoczyć

12 Sty 2011, 18:59

też tak myślałem że mogą mi naskoczyc.w regulaminie spółdzielni nie ma że jest zakaz trzymania psów bo większość sąsiadów posiada psy i jest ok.nie wiem jakąś chyba nawiedzona sąsiadka mi się chyba trafiła.

13 Sty 2011, 18:05

A skąd wiesz, że szczeka tylko jak ktoś kręci się na pietrze czy klatce może jak nikogo nie ma w domu to szczeka ciągle osobiście nic nie mam do psów ale warto się zapytać sąsiada z którym lepiej żyjesz jak jest naprawdę. Może też być tak, że zalazłeś komuś złośliwemu za skórę i wyprawia takie cyrki. A co do mandatu to wcale nie jest tak kolorowo bo to, że nie ma w regulaminie zakazu posiadania psów to nie znaczy, że mogą szczekać całymi dniami i zakłócać spokój.

13 Sty 2011, 18:11

rozumiem.wiem że nie szczeka całymi dniami jak mnie nie ma bo nawet sąsiadka koło mnie co mieszka mówi że dobrze że jest pies że jak ktoś się kręci to zaszczeka i wtedy ona idzie do drzwi i patrzy przez dziurkę kto to i co robi.powiedziałaby mnie że szczeka całymi dniami a mówiła że tylko jak ktoś się kręci.pozatym przez 5lat inni też by chociaż powiedzieli że szczeka całymi dniami tak mi się wydaje.

14 Sty 2011, 15:12

seba145 napisał(a):czy za takie coś że pies szczeknie parę razy na dzień mogę mieć jakieś konsekwencje?

... upierdliwość sąsiadów, bo od policji lub strażnika nie dostaniesz mandatu do czasu aż Ci udowodnią, że pies szczeka niejako ,,bez przerwy'' czyli jest uciążliwy ... mogą się przyczepić jeszcze do zapłacenia za psa podatku w gminie ...

Kierunkowskaz napisał(a):żeby poszli przestępców łapać

... osobiście nie ryzykowałbym takich odzywek ...

Kierunkowskaz napisał(a):Jak jej się nie podoba to niech się wyprowadzi

... ale to można sasiadce powiedzieć ...

Kierunkowskaz napisał(a):w wewnętrznym regulaminie budynku/wspólnoty

... takich regulaminów już dawno nie ma - wszystko reguluje Kodeks Wykroczeń ...
... kilka art. związanych z psami - 51, 78, 108, 144, 166 ... pozdro ...

14 Sty 2011, 15:26

Powiedzieć policjantowi żeby łapał przestępców to coś złego?:) Od tego jest. Nie ma? Gdzie nie ma to nie ma, na starych osiedlach owszem, bo i tak nikt tego nie przestrzegał, ale na nowych są jak najbardziej, gdzie chociażby jest zakaz dla samochodów z LPG. U mnie wiem, że developer kazał się zapoznać z regulaminem

14 Sty 2011, 16:12

Kierunkowskaz napisał(a):Gdzie nie ma to nie ma

... dokładnie - a może raczej mało dokładnie napisałem ... developer może sobie coś takiego napisać, ale w spółdzielniach już regulaminów wewnętrznych nie ma ... zresztą - można zadzwonić i zapytać ...

Kierunkowskaz napisał(a): żeby łapał przestępców to coś złego?

... to temu z drogówki też tak mówisz gdy zatrzyma Cię do rutynowej kontroli

bo to to samo ... jego mina w tym momencie - bezcenna ...

Kierunkowskaz napisał(a): zakaz dla samochodów z LPG

... czy może masz na myśli jakiś zakaz parkowania lub wjazdu

... bo taki zakaz jest bezprawny ...

14 Sty 2011, 18:01

Nie wiem szczerze mówiąc jak to jest z regulaminami na dzień dzisiejszy, skoro tak mówisz to możliwe, że tak jest

Ja mieszkanie odbierałem prawie 5 lat temu więc mogło się zmienić, wiem że te regulaminy wtedy były na pewno

A o tym LPG to mam na myśli parkingi podziemne

15 Sty 2011, 14:30

Kierunkowskaz napisał(a): regulaminy wtedy były na pewno

... na dzień dzisiejszy musisz się upewnić w swojej spółdzielni/wspólnocie ...

Kierunkowskaz napisał(a):mam na myśli parkingi podziemne

... tak myślałem - zakaz wjazdu do podziemnego parkingu jest bezprawny - chcesz wiedzieć dlaczego czy sam sobie znajdziesz

moge ci podpowiedzieć

prawo budowlane ... pozdro ...

15 Sty 2011, 15:01

Nie wnikam w to bo nie mam i nie zamierzam mieć w przyszłości samochodu na LPG

15 Sty 2011, 18:56

powiedz policjantom że ludzie mówią, koty miauczą, a psy szczekają od zawsze tak było więc niech sie nie czepiają bo nie mają powodu gorzej jak sąsiadka powie że sie znęcasz nad psem i dlatego szczeka bo wtedy zaraz ci obrońcy praw zwierząt wkroczą do akcji

15 Sty 2011, 22:52

"Wolność jednych, nie może być kosztem drugich".
Sąsiadka prawdopodobnie całe dnie przebywa w domu, być może jest chora, być może ma np. stany depresyjne. Zasada jest taka, to że coś Tobie nie przeszkadza, nie oznacza, że nie przeszkadza innym. Skoro wezwała policję, to musi jej mocno przeszkadzać szczekanie psa.

Ja np. miałem sąsiadów do których przychodzili ciągle znajomi. Siedzieli do północy, albo do 1 w nocy i to nie tylko w soboty, ale i kilka razy w tygodniu. W momencie gdy ja musiałem wstać o 5 rano, to mi przeszkadzało to, że towarzystwo wybuchało śmiechem co kilka minut. Trudno to podciągnąć pod zakłócanie ciszy nocnej.

Mam też sąsiadkę, która ma dwójkę małych dzieci i w trosce o pociechy pali papierosy na klatce schodowej. Widocznie szczelność drzwi wejściowych nie jest najwyższa i ja dym papierosowy czuję u siebie w mieszkaniu.

Uroki życia w bloku. Jeżeli jednak ktoś jest normalnym człowiekiem, to wystarczy go poprosić, aby czegoś nie robił i bez obrażania się powinien zastosować się do prośby. Twoja sąsiadka ma szczerze mówiąc przerąbane, bo 5-letniego psa nie sposób już oduczyć szczekania w dzień, gdy słyszy coś na klatce, a żyć będzie przynajmniej kolejne 5 lat.

PS. A kupy psie sprzątasz i wyrzucasz do kosza?

16 Sty 2011, 09:10

nie muszę sprzątać bo teraz zrobili u mnie w spółdzielni tak że płaci się chyba 10zł na miesiąc i sprzątaczka sprzata ale nawet się nie pytali czy chcemy ta 'usługę' tylko dali każdemu co ma psa bo i tak wiedzieli że nikt nie sprzata.

16 Sty 2011, 10:35

Dishman napisał(a): Trudno to podciągnąć pod zakłócanie ciszy nocnej.

... trudno, ale chyba przestali ???

Dishman napisał(a):w trosce o pociechy pali papierosy na klatce schodowej.

... jeśli zwrócenie uwagi nie pomoże - wezwij SM ... palenie na klatce schodowej jest zakazane - miejsce publiczne(takie do użytku wszystkich podobnie jak strych, piwnica itp) ... jesli sąsiadka chce dbać o zdrowie swoich pociech niech rzuci palenie, bo dziecko nie przytuli się do śmierdzącej mamy ...