Jest taki przepis, ktory mowi, ze nie znajomosc przepisu nie zwalnia z jego stosowania. To, ze ktos nie ma prawka nie znaczy, ze nie musi znac przepisow... Problem w tym, ze one sa niejednoznaczne ! No i sie zmieniaja, wiec sama wiedza z kursu nie wystarcza.
Pewnie tak, że ten pojazd już wyhamować nie zdąży (nie ma na to szans).
Pewnie albo nie... PRzepis powinien byc jasny, precyzyjny i jednoznaczny...
Potem w takmi radiu Tok FM pojawia sie "ekspert", byly policjant i rzuca teksty, ze na przejezdzie dla rowerow rowery maja pierwszenstwo na zachodzie, ale nie u nas, ze jak przejazd jest obok przejscia dla pieszych to wtedy maja... nie wiem skad to wszystko wzial... W kodeksie przepisy dotyczace przejazdow dla rowerow sa dokladnie takie same jak przejsc dla pieszych... No chyba, ze czegos nie doczytalem...