Policjant a przegląd

14 Kwi 2010, 21:34

Witam mam pytanie po czym może poznać policjant ze jest wbity lewy przegląd do dowodu jeśli pieczątka jest identyczna czy sprawdza w komputerze podczas kontroli drogowej , czy sprawa by wyszła podczas kolizji ? pozdrawiam

14 Kwi 2010, 21:45

Po oczach. Policjant patrzy i widzi, że coś ściemniasz. Takie zboczenie zawodowe

Nie ma takiej opcji, jeżeli pieczątki nie pozostawiają wątpliwości.

14 Kwi 2010, 23:28

rarr napisał(a): czy sprawa by wyszła podczas kolizji ?

jeśli by był uszczerbek na zdrowiu jakiejkolwiek osoby to prawdopodobnie by wyszło a wtedy kratki bez zawiasu

ja nie wiem komu wpadają takie pomysły do głowy

15 Kwi 2010, 00:02

Dishman napisał(a):Nie ma takiej opcji, jeżeli pieczątki nie pozostawiają wątpliwości

Pieczątki mogą być orginałami ale mogą pochodzić z "jumy".Nie jest to sprawa
niemozliwa.Skąd gościu moze wiedziec jak DR byl stęplowany jezeli sprawę załatwiał
przez "pośrednika"a autkiem na SKP nie był...

15 Kwi 2010, 06:42

Przede wszystkim nie rozumiem co za problem zrobić sobie legalny przegląd?

Nie oszukujmy się, jeśli samochód jako tako jeździ to w końcu przegląd jakoś gdzieś przejdzie. A jeśli nie to i tak (pomijając że do takiego bałbym się wsiąść) nadal wolałbym mandat za jazdę bez badań niż ewentualną sprawę o fałszerstwo.

15 Kwi 2010, 08:12

GB napisał(a):Przede wszystkim nie rozumiem co za problem zrobić sobie legalny przegląd?

Powiedzmy ze Ty tego nie rozumiesz bo masz w miarę sprawne autko i wszystko ok..
Ja to jednak rozumię bo w tym temacie siedzę.Ostatnio miałem przyjemność
porozmawiać z "niebieskim"....

Klient któremu robiłem BT ordynarnie poprawil
datę wykonania badania jak i tez termin następnego badania..

Wszystko widoczne było jak na patelni.Na co liczył...

Trudno mi samemu na
to pytanie udzielić odpowiedzi....