Znajomy powiedział mi, że małe silniki zawsze dużo palą przy wysokich obrotach. Nie pocieszyło mnie to, bo nie widziałem jeszcze, żeby komukolwiek auto paliło AŻ TYLE, ale okej. Pogodziłem się z tym i więcej tego nie drążyłem, bo przy spokojnej jeździe było całkiem w porządku.
Ostatnio trochę zakumplowałem się ze starym znajomym, który ma to samo Polo, z tym samym silnikiem, rocznikiem, wyposażeniem, wszystkim - a przynajmniej do niedawna tak myślałem. Przyznam, że kumpel ten ma dość agresywny styl jazdy. Ostatnio jadąc z nim zapytałem go "Nie szkoda ci paliwa? Toć te auta żrą jak odrzutowiec jadąc tak jak ty.", i wtedy mnie zagiął, mówiąc, że jemu pali jeżdżąc w ten sposób 10l/100km. Na początku stwierdziłem, że to nie możliwe, jednak zerkałem co chwile na jego wskaźnik paliwa i faktycznie, jego samochód palił conajmniej dwa razy mniej niż mój.
Później w trakcie rozmowy wyszło, że jednak on ma trochę inną wersję: jego ma moc 45KM, mój 50KM. W dodatku jego wersja jest na monowtryskach, a moja na wtryskach wielopunktowych (wiem że są jakieśtam typy L i D, ale nie mam pojęcia co to oznacza, a tym bardziej co mam u siebie)
I tu moje pytanie: Czy naprawdę wersja mojej Polówki fabrycznie pali 698726347 razy więcej, niż wersja mojego kolegi (mowa o przysłowiowym "zapierdalaniu")? A może faktycznie coś z moim autkiem jest nie tak? No i co może być tego przyczyną?
Wiem, że łatwiej byłoby oddać go do mechanika, ale tymczasowo mnie na to nie stać, a strasznie mnie to ciekawi. W sumie jeżeli na wysokich obrotach pali więcej niż powinien, to możliwe że na niskich, z których ze spalania jestem całkiem zadowolony również dałoby się to spalanie zredukować.