mam znow problem z polonezem
![Sad :(]()
otóż bylo tak przekrecilem stacyjke nie aplila sie
kontrolka od ladowania myslalem ze sie spalil bezpiecznik ale to nie to odpalilem go ruszylem a wszyski kontolki i decha zaczely ledwo co swiecic
![Sad :(]()
zgasilem go i juz nie odpalil bo akumulator ledwo co krecil, pchnelismy go z kumplem zapalil ale cos w silnkiki jak by tarlo nie wiem jak to opisac to nie bylo walenie lub cos takiego tylko cos w podobie jak sie skręci kierownica na maks to tak wyje to podobny dzwiek wydobywal sie gdzies z silnika, kontrolik wraz slabo swiecil ale przejechalem jakies 200 m i wszysko wrocilo do normy, i silnik juz tak nie wył, i dzis znow tak jest ze wyje dziwnie nie wiem co jest ???:(