REKLAMA
Uwierzycie? Państwo Środka podobno szaleje na punkcie Bayer Full. Dlatego discopolowy zespół z pod płockiego Łącka zagra koncert na EXPO 2010 w Szanghaju
Kiedy do autorów "Blondyneczki", "Wszystkich Polaków" czy "Majteczek w kropeczki" dotarła wieść, że ten ostatni utwór jest ogromnie popularny w chińskich dyskotekach, z niedowierzania zaczęli się śmiać. Przestali, gdy odezwało się chińskie ministerstwo kultury. Sławomir Świerzyński nie ma jednoznacznej odpowiedzi, jak, u licha, mogło dojść do całej tej hecy.
- Tam chyba wszyscy mają internet. Nawet we wsiach, gdzie często brakuje prądu, ludzie używają laptopów na baterie. Skoro więc tyle osób surfuje w sieci, ktoś musiał wpaść na nasz trop. Może też swoje zrobili studiujący w Polsce chińscy studenci - głośno zastanawia się Sławomir Świerzyński. - W każdym razie jedziemy na EXPO 2010 do Szanghaju, by promować nie tylko naszą muzykę, ale też zdrową polską żywność. A co mogło ująć Chińczyków w "Majteczkach..."? Myślę, że chwytliwa melodia.
Lider Bayer Full zastrzega: - Nie jedziemy do Chin na wakacje.
Ministerstwo zażyczyło sobie, by zespół przybył z 14 piosenkami. Nie zabraknie songów o Chinach w języku polskim, będą też hity BF i kilka utworów po chińsku. Kiedy Świerzyński myśli o tych ostatnich, ociera pot z czoła, bo mowa o przyswojeniu tamtejszego języka. Pociesza się, że słowa śpiewane na koncercie brzmią inaczej w połączeniu z melodią niż te w zwykłej rozmowie.
- No i w trakcie występu zamierzam miksować chiński z polskim. Dlaczego nie zamierzać nauczyć się chińskiego? Bo boję się, że nie zdążę. I potem, podczas rozmowy, mógłbym kogoś obrazić - mówi lider zespołu. Dodaje, że gdy reszta jego ekipy dowiedziała się o konieczności nagrania piosenek po chińsku, usłyszał: "No co ty, chory jesteś?". Ale ostatecznie wspólnie postanowili chwycić byka za rogi. - Odkąd Chińczycy dowiedzieli się, że podjąłem wyzwanie zaśpiewania w ich języku, darzą mnie ogromnym szacunkiem. Bo ponoć wcześniej nie znalazł się jeszcze taki oryginał o białej skórze jak ja - opowiada Świerzyński.
Dodatkowo Chińczycy zamierzają zorganizować u siebie casting - szukają zespołu, który zaśpiewa polskie piosenki z Bayer Full na wspólnym koncercie czy raczej formie biesiady, których ponoć ma być 10. Jest też mowa o wspólnym teledysku. Ponadto Chińczycy zapewnili, że wydadzą u siebie album Bayer Full.
Świerzyński nie ukrywa, że jeszcze niedawno Chiny kojarzyły mu się tylko z Wielkim Murem. A teraz studiuje tamtejszą kulturę i zwyczaje. - Wiem już, że gdy u nas na powitanie mówi się "dzień dobry", u nich wita się słowami "co dzisiaj jadłeś". A czy pan wie, że o ile chińscy mężczyźni nie lubią białych kobiet, to Chinki szaleją za białymi mężczyznami? Mimo to nie przestraszę się rozszalałych chińskich kobiet i na pewno pojawię się w Szanghaju - zarzeka się Świerzyński.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ygm3Qy4Jpd4[/youtube]