Polski Fiat 126p, czy warto kupić jako dodatkowe auto

12 Sty 2014, 16:15

Doszukiwanie się zalet malucha to tak jak powiedzenie, że zimą warto wziąć psie g...o świeże w rękę, bo ciepłe.

12 Sty 2014, 16:19

Nie przesadzajmy.. Malucha się kocha za to że po prostu był nasz i każdy ma do niego większy bądź mniejszy sentyment. Ja osobiście gdybym miał garaż to też bym kupił Malucha ale Happy End'a

12 Sty 2014, 17:34

Maluch to włoska pokraka. Nasza była zapewne tandetna wlepka niosąca wieść iż paść ów jest "polski fiat".

12 Sty 2014, 18:45

jiGsaw ale nie rozumiesz, że ludzie darzą malucha sentymentem, bo zmotoryzował PL? To jest powód aby kupić to auto. Dlaczego patrzysz na niego i resztę aut przez pryzmat BMW i uważasz, że one do wszystkiego się nadają dla każdego?

12 Sty 2014, 20:32

Sam bym sb sprawił takiego fiacika jak bym miał na to możliwości

w PRzyszłości napewno bd jeszcze w posiadaniu

Najlepiej z tych pierwszych roczników

Pewnie większosć z was zaczynała od poczciwegoo Malczana

12 Sty 2014, 23:02

Maluch miał też kilka zalet jednak:
- prosta budowa silnika, łatwe naprawy
- fajny dźwięk silnika
- wbrew pozorom dość dobre zawieszenie na koleiny. Problemem było to, że auto jest krótkie, stąd też te "kołysanie" się
- dobre światła H4 (od września 1994)
- niska składka OC
- fajny wygląd
- wbrew pozorom dość dobrej jakości wnętrze (zwłaszcza w wersjach eksportowych), łatwo dające się czyścić
- duża zwrotność (zwłaszcza w wersjach z "maglownicą").
- był eksportowany do wielu krajów (osobiście widziałem Fiaty 126p BIS w Wielkiej Brytanii, sporo Maluszków jest na Węgrzech)...

13 Sty 2014, 00:13

Oceniam malucha przez pryzmat koszmaru jaki wspominam przy okazji podróży i przygód egzemplarzem ojca, dziadka itd. Naprawdę rozmowy prowadzone były z VW i mogliśmy mieć GOLF 1 zamiast malucha w tamtych latach... Normalny samochód albo to g...o... Dostaliśmy g...o i nie widzę tutaj żadnego sentymentu.