Pomoc w sprawie opon

28 Lis 2012, 18:58

Witam

W grudniu wybieram się w góry jednak mam taki dylemat czy moje opony zimowe dadzą rade w górach. Przyznam się, że na zimówkach jeździłem całe lato gdyż nie miałem pieniędzy, żeby kupić letnie, wiem, że to karygodny błąd ale już nic na to nie poradzę. Domyślam się, że gdybym jechał do serwisu to od razu by mi powiedzieli " paaaaaaaaanie te opony już 5 lat temu powinny być wymienione !" byleby sprzedać i zarobić. Może faktycznie jest tak, że one nie dadzą rady ale wolę się upewnić, bo jeśli to nie jest konieczne to pojadę na tych co mam. Prosił bym o poradę. Samochód jaki mam to Fiat Stilo kombi w dieslu.
DAMIAN1991
Obserwowany
 
Posty: 1
Auto: Fiat Stilo disel
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2004

29 Lis 2012, 07:02

Obejrzyj i pomierz sobie głębokość bieżnika - jeśli nie ma 4 mm to możesz je wyrzucić...
Fakt, karygodny błąd z tą jazdą w lecie na zimówkach - w razie kolizji kumaty poszkodowany miałby nad Tobą przewagę..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

29 Lis 2012, 13:06

Jak się wybierasz w góry, to dobrze by było, jakbyś zaopatrzył się w łańcuchu śniegowe. Nie dośc, że mogą ci się przydać i to nieoczekiwanie ( w górach sytuacja zmienia się z każdą minutą i nie jest to przesada ), to musisz pamiętać, że są drogi, gdzie zimą, jak droga jest biała jest nakaz jazdy na łańcuchach ( nakazują to znaki jak dobrze pamiętam C17 albo C18 - musisz sprawdzić ).
Dam ci prosty przykład - w zeszłym roku byłem w Wiśle na wypoczynku. Pojechałem na Salmomol na narty. Jadąc do góry asfalt był odśnieżony, prawie czarny, więc łańcuchy niepotrzebne, bo jechało sę elegancko. Wracając po dwóch godzinach spowrotem w dół musiałem już jechac na łańcuchach - śniegu nasypało 25cm... Jadąc powolutku w dół, na odcinku 2 km spotkałem 8 samochodów, które stały w śniegu i prawie blokowały drogę, bo wszystkie stały w poprzek na zakrętach. A zakręty tam są naprawdę ostre i to naprawdę pod sporym kątem w dół. Jak mi się udało je ominąć, po drodze spotkałem policję, ratownictwo górskie ( 3 samochody ) i 2 lawety. Jak się póxniej okazało, jednym z kierowców był sąsiad z hotelu w którym mieszkaliśmy i pochwalił nam się, że nie dośc, że spędził na tym śniegu i mrozie ponad 4 godziny, to jeszcze zapłacił mandat i za holowanie samochodu na dół 800 zł. A chciał dzień wcześniej kupić łańcuchu za 250 zł...
Inna sytuacja, też z zeszłego roku i sam się stracha najadłem - jechałem na zimówkach ( i to naprawdę dobrych, bo nówki ) pod górkę od Kamesznicy do Koczego Zamku ( Za Milówką ). Droga była pod górkę, biała, ale auto dawało rady ( miałem włączony napęd na 4 koła i to prawdziwy napęd na 4 koła, a nie dwie osie, bo mam blokady w mostach, tak więc napęd miały szystkie 4 koła ). W pewnym momencie droga zrobiła się troszkę stroma i koła zaczeły się ślizgać i po kilku metrach auto zaczęło ściągać raz w prawo, raz w lewo i powoli zaczeło staczać się w dół, mimo, że koła kręciły się do przodu. Jak dałem więcej gazu, to ściągało mnie w prawo albo w lewo, a jak gazu ująłem, to staczałem się w dół. Nie miałem innego wyjścia tylko zadzwonić do kolegi żeby po mnie przyjechał, a ja zsuwając się w dół skręciłem kołami w lewo i oparłem się kołami o zwały śniegu, które leżały na poboczu i stałem prawie w poprzek. Wtedy też zrozumiałem, dlaczego tamte auta w Wiśle na Salmopolu stały w poprzek drogi - inaczej pojechałyby w dół na pohybel...Kolega że nie miał daleko przyjechał po mnie i na linie powoli mnie opuszczał w dół ( jechałem jako pierwszy a on mnie liną zatrzymywał ). Oczywiście miał łańcuchy na wszystkich 4 kołach.
Po tych dwóch przygodach wożę łańcuchy w bagażniku w każdym aucie.
Tak więc wybierając się w góry samochodem oprócz opon zimowych, nawet nóweczek i najlepszych firm, warto mieć w bagażniku łańcuchy. Przydadzą sie, to ok, a nie przydadzą, to nic się nie stanie jak w bagażniku będą sobie leżały. Tym bardziej, że łańcuchy, to prawie żaden wydatek i z założeniem też nie ma jakichś większych ceregieli.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Tarcze hamulcowe zabezpieczone przed korozją
    Żeliwa są obecnie najpopularniejszym materiałem stosowanym do produkcji tarcz hamulcowych. Decyduje o tym stosunkowo prosta technologia odlewania, dobre właściwości termiczne i łatwa obróbka. Niestety, jak większość ...