krikus - trick z samochodami z Danii polega na tym, że ceny są praktycznie dwukrotnie wyższe niż w Niemczech / Polsce, ale przy eksporcie dostajesz zwrot podatku (który przy nowych samochodach jest kosmiczny, np. nowa Mazda 3 kosztuje prawie 130 000 zł w Danii), im starsze auto, tym zwrot mniejszy, ale czasami zabawa się opłaca. Dlatego często można zaproponować samochód w dobrej cenie, przy czym nie jest to padaka. A takiego tricku nie będzie np. z samochodami z Niemiec - bo dobre auto ma swoją cenę, jak coś kosztuje grosze - to wiadomo o co chodzi.
Ale o co chodzi ... Sonaty używane traciły sporo na wartości, tutaj masz ich trochę:
http://www.guloggratis.dk/biler/personb ... &order=asci w przypadku Sonaty rocznik 2002 - 2004 nie musisz się starać o zwrot, który zależy od ceny rynkowej, z pewnym wyłączeniem, bo pewnie i tak by nic nie wyszło - bo cena rynkowa za niska ... ale i bez zwrotu cena byłaby w miarę.
A w Danii istnieje coś takiego jak tablice eksportowe, i nawet tańsze niż niemieckie żółte / czerwone, bo koszt to 100 koron na dzień - 59 zł (maksymalnie na 5 dni można wziąć), wszystko do ogarnięcia w 10 minut w duńskim wydziale komunikacji
Sprowadzałem sobie kiedyś samochód z Niemiec do Danii to cała procedura zamknęła się w godzinie (przegląd importowy, urząd skarbowy - blachy - w tym samym urzędzie), i po godzinie miałem zarejestrowany samochód na duńskich blachach (przywiozłem na żółtych niemieckich).