Nie Ty pierwszy i ostatni...Mleko się rozlalo i dopiero placz...
Mareckix97 napisał(a):Nie sprawdzalem, nie znam sie na samochodach
Takie podejście mnie nie dziwi bo jak pracowałem i mialem z tym styczność ten problem czesto się pojawiał.
1/Na samochod to pieniądze mialeś/przykladowo 25.000.- .../
2/Oczywiscie to juz były ostatnie grosze i np.100.- na sprawdzenie przez serwis,stację kontroli pojazdów/ja przynajmniej czujnik do lakieru miałem/to juz byl wydatek ponad Twoje mozliwosci.../potrzebny byłby kredyt../...
Stosuj taką zasadę:2 godz.myslenia a 5 min.rob...Moze wtedy bedzie to inaczej wyglądało na codzien i mniej kłopotow...
Co bys nie robił,jak byś nie robił i tak piekło i tak piekło.
Nie odpowiadam na PW.