08 Kwi 2016, 23:25
Witam, od niedawana jestem właścicielem Opla Astry F, 96 r. 1,4 silnik, benzyna. Otóż u mechanika po zakupie wymieniłem rozrząd, świece, filtry, olej oraz parę rzeczy na przodzie w zawieszeniu. Dziś po zrobieniu 100km na pełnym baku, udałem sie na stację, aby zorientować się mniej więcej ile samochód pali (wlałem 10l O.o, ale nie o tym ). Gdy zatrzymałem auto, aby ustąpić pierwszeństwa, zgasł i nie chciał odpalić- chwycił dopiero za 6x. Wjechałem na stację ustawiłem sie w kolejce do dystrybutora i znowu to samo, zgasł i nie chciał odpalić- powtórzyło się to jakieś 3x jeszcze. Może to być wina przepływomierze ? Wystepuje on w tym aucie(w internecie czytałem ze nie). Czy ma z tym coś wspólnego okropnie duże spalanie jak na ten silnik ? Dodam, że przed oddaniem auta do mechanika, po zatankowaniu go do pełną zgasł podczas jazdy 2x ale odpalił do strzału.