Witam z rana
Małe sprostowanie, juz nie pierdzi, to był tłumik
Tłumik sie upalił, jak to mi mówił mechanik jakis cylinder jest niepalony i dlatego mieszanka leciała prosto do wydechu, gdzie się podpalała i dlatego się tłumik upalił. Dzisiaj będzie sprawdzane ciśnienie w garkach a nast. ustawienie rozrządu i zwalenie głowicy.
Co zauważyłem ciekawego, silnik kuleje ale tylko do 1.5 tys obrotów. Powyżej pracuje kulturalnie, nie trzęsie, nie wariuje. Z jazdą jest podobnie, ruszyć lub się rozpędzić masakra. Pół godziny do setki, ale gdy przekroczę te 1,5 tys auto zachowuje się lepiej, czasami sie zadławi jakby wina którejś świecy, coś takiego.
Będę informował na bieżąco, a nóż komuś się przydadzą te informacje
EDIT
czy ktoś wie może, jeżeli rozrząd padł a auto jeździ to ile zaworów mogło sie roztrzaskać? Nie znam się zbyt mocno, ale wydaje mi się ze jeżeli jeździ to chyba nie zawiele