ufff... wróciłem.... a juz myślałem że będzie kicha...
chłopaki... wspomóżcie radą.
moja "dyskoteka" ma problemy z długimi przelotami w upalne dni. Tak jak dziś na przykład... 30 st. powietrze a 42 st. przy asfalcie... pierwsze dwie godziny trasy spoko... autostrada... prędkość ok. 90 - 100 km (szybciej nie jeżdżę, to nie wyścigówka). Po ok 2 godzinach nagle samochód jak gdyby traci moc... sprężarka odmawia posłuszeństwa... nie reaguje na pedał gazu... temperatura w normie a jednak coś nie gra...
zjeżdżam na bok... stoję ok. 20 min... otwieram maskę... daje potworowi wytchnąć i jadę dalej... następną godzinę jest spokój... potem objaw się powtarza... i znów chwila pauzy...
to model 2,5 TDi rocznik 1998... automatyczna skrzynia... świeży olej w silniku i filtry...
problem z chłodzeniem?
wskaźnik temperatury nie podnosi się... a działa bo pokazuje wychłodzenie pojazdu...
mam delikatny wyciek na zbiorniku wyrównawczym z chłodnicy... sprawdzaliśmy na warsztacie i ciśnienie w zbiorniku nie wskazuje na problem z uszczelką pod głowicą... widać to pęknięcie mechaniczne...
kilka dni temu (dokładnie 4 ) wymieniałem alternator i jest założony nowy pasek klinowy... wentylator działa...
a może po prostu ten typ tak ma....?
dodam że w użytkowaniu miejskim, codziennym, problem nie występuje...
![Confused :???:]()