REKLAMA
Dzien dobry,
chcialbym prosic kogos o pomoc - bo nie wiem juz co mam robic.
W sierpniu 2007 nabylem w carserwisie samochod Fiat Croma z silnikiiem 1,9 JTD 150 KM.
Auto uzytkuje od nowosci - przejechalem nim juz 18 500 km.
5 dni temu, jadac do pracy, pokazal sie komunikat ze jest niskie cisnienie oleju i trzeba dolac - oczywiscie wszystko sprawdzilem i dolalem litr oleju Selenia - bo na takim jezdze.
Dzien pozniej auto podczas podrozy zaczelo z tylu kopcic (z rury wydechowej zaczal wydobywac sie gesty, cuchnacy dym) i stracilo moc. Cudem dojechalem do przystanku i zadzwonilem po pomoc. Wzieli go na lawete, zawiezli do Carserwisu i.... powiedzieli ze zatarla sie turbina - a przyczyna jest brak oleju w silniku.
Ekspertyza ktora rzekomo przeprowadzili potwierdzila ze mimo ze auto jest na gwarancji - winny jest uzytkownik (czyli ja), zadna gwarancja mi nie przysluguje i musze poniesc koszty naprawy (ok. 8 500 PLN).
Nie wiem juz co mam robic, zwlaszcza ze kwota jest dla mnie ogromna
Czy ktos mial podobna sytuacje ? czy ktos ma jakis pomysl jak mi pomoc, do kogo sie zglosic ?
Czy normalne jest ze samochod pali tyle oleju ??!! Przez te cholerne 18 500 km wlalem juz w niego ponad 5 litow oleju ! To jest jakies chore !! Fiat mowi ze powinno sie uzupelniac co 1000 km - a przeciez to jest jakis idiotyzm chyba...
Drugie moje pytanie - co ma turbina do oleju ? turbina jest chlodzona powietrzem a nie olejem. Gdyby wiec zabraklo oleju - to powinien zatrzec sie silnik a nie turbina. Jesli jestem w bledzie - prosze, wyprowadzcie mnie z niego..... podejrzewam ze fiat mnie oszukuje - a nie jestem az takim znawca motoryzacji zeby z nimi samemu walczyc