02 Paź 2016, 20:02
Cześć, mam problem taki jak w temacie, a dokładniej chodzi mi o samo ruszanie. Prawo jazdy mam od 3 miesięcy (ale długo robiłem kurs, wyjeździłem z 60 godzin), na jazdach i na egzaminie miałem auto z silnikiem benzynowym, po zdaniu prawa jazdy też jeździłem tylko benzynami, a jak już dieslami to w automacie, więc tam nie mogłem mieć żadnego problemu z ruszaniem. Pierwszy raz wsiadłem do diesla jakieś 1,5 mies temu, był to Opel Insignia 2.0 biturbo 2015r. No i jak już wsiadłem to nie potrafiłem totalnie tym jeździć, nie potrafiłem ruszyć, non stop szarpało i gasło jak tylko puszczałem sprzęgło. Jak dawałem więcej gazu (bo myślałem że może daje za mało) to paliłem sprzęgło, bo śmierdziało niemiłosiernie. Z ruszaniem benzynami nie mam problemu, a tamtą Insignią nie dałem rady jechać i koniec końców nigdzie nią nie pojechałem, tylko poprosiłem tatę żebyśmy się przesiedli. Ostatnio mama kupiła sobie auto również w Dieslu (Opel Astra 1.4 2014r) i również chciałem nim jechać, ale miałem ten sam problem co wtedy z Insignią. Może macie jakieś porady, co mogę robić źle i co zrobić żeby pozbyć się problemu?