Problem z odpalaniem Alfy GT

11 Sty 2022, 17:07

Tak zrobię, dzwoniłam do niego i mam go odprowadzić jak tylko odbiorę go od blacharza. Dobrze że odpala na plaka to uda mi się go odstawić tylko ciekawe ile to potrwa bo ostatnio to mi półtora miesiąca samochód trzymał... masakra nie ma komu dziś samochodu do naprawy oddać w okolicy sami partacze, co jeden to lepszy.

12 Sty 2022, 10:11

Kao napisał(a):nikt mu nie zapłaci za godziny spędzone na diagnostyce.

A dlaczego nie? 50 czy 70 zł za podpięcie sie pod komputer, to zapłacić można, a za prawidłową diagnostykę już nie? Ja za diagnostykę biorę od 50 do 70 zł. Tak jak za podłączenie się pod kompa. No i jakie godziny? Jak mechanik zna się na diagnostyce ( a powinien ), to posprawdzanie błędów, parametrów pracy silnika itp, nie zajmuje godzin....To kwestia góra pół godziny...A jak mimo wszystko nie umiem zdiagnozować przyczyny błędu czy też jakiegoś problemu, to po prostu to mówię klientowi. I za diagnostykę nie biorę kasy. Tylko za podłączenie się pod kompa. Proste i uczciwe. A takich mechaników, co to naprawiają auta metodą prób i błędów, naciągając klientów na koszta, to za jaja bym powiesił na przydrożnym słupie. Sorki za wyrażenie.

12 Sty 2022, 11:10

To wszystko w teorii a praktyka jest całkiem inna.
Dam Ci przykład, podpinasz auto pod kompa i sypie Ci błędem położenia wałka rozrządu, co robisz?

12 Sty 2022, 11:24

Kao napisał(a):Dam Ci przykład, podpinasz auto pod kompa i sypie Ci błędem położenia wałka rozrządu, co robisz?

To zależy od objawów, bo jest ich całkiem sporo oraz od błędu, bo tu też nie jest tylko jeden.
Ale może nie polemizujmy, bo zaczniemy odbiegać od tematu.

12 Sty 2022, 12:24

Temat jest juz rozwiązany a po to jest forum aby polemizować. Nie jest kolorowo z diagnostyką a na starcie Ci powiem ze nikt za 70 zł nie będzie siedział i sprawdzał Ci 20 letniego auta po 20 mechanikach gdy obok czeka kasa do zarobienia. A już nie wspomnę jak trafi Ci się auto z uszkodzonym ECU lub BSI albo jeszcze wiązką i posypie Ci losowymi błędami lub wpłynie na pracę silnika, zanim na to wpadniesz to wymienisz pół auta.

12 Sty 2022, 19:08

Kao napisał(a): Nie jest kolorowo z diagnostyką

Doświadczenie ......doświadczenie i praktyka czyni cuda .Nie masz głowy na karku , nie myślisz to i pół auta wymienisz . Choć trafiają się tzw. ciężkie przypadki

Ktoś to musi naprawiać choćby po kosztach dla renomy firmy . Dzisiaj na stracie naprawisz , uzdrowisz strucla , jutro zadowolony klient poleci Cię innemu a zarobisz krocie . Jednakże cwaniaków nie brakuje. Francja .....hmmm. Miałem tam kiedyś kontakt ze zgromadzeniem sióstr zakonnych . Miały dostawczaka jeszcze na gażniku . Jakiś złodziej zajumał z tego auta dyszę wolnych obrotów . Zrobił się problem . Jakiś cwaniak , pobliski mechanior chciał całe 400 ojro za diagnozę i uzdrowienie auta , gdzie siostrzyczki kupiły sobie w polsce taką dyszę za skromne 20 ZŁ plus skromna opłata za przesyłkę . Ktoś tam ją wkręcił za free.

12 Sty 2022, 20:38

Ja nie mówię czy to Francja czy inna czy inne kraje, mówię ogólnie

bonifacy napisał(a):Nie masz głowy na karku , nie myślisz to i pół auta wymienisz

czyli jak 80% mechaników.
Co innego jak przyjedzie Ci ktoś swieżym autem a co innego jak 20 letnim autem. Diagnostyka to ciężki kawałek chleba i niewdzięczna robota dlatego mało kto się tego czepia, lepiej wymienić w tym czasie klocki. Ja sam miałem kilka ciezkich przypadków aut wiekowych i tyle czasu co spędziłem to pewnie wyszła by równowartość tego auta. O miałem Opla diesla z problemem baaardzo ciężkiego zapłonu na bardzo rozgrzanym. No i ile powiesz za taką diagnostykę? Musisz wziąć auto pojeździć, posiedzieć na kompie który Ci nie wiele powie bo błędów brak, jedyne anomalia na ciśnieniu paliwa więc co albo zawór albo regulator albo pompa, wyciągasz jedno i drugie, po czyścić może coś się zabrudziło, w scv standardowo postukać, zakładasz, znowu musisz autem wyjechac aby dobrze rozgrzać i stwierdzić ze nic się nie zmianilo no i co dalej robić? Wymienić scv na pałe ( częsta usterka), po drodze jeszcze ładowanie poprawione, za porozumieniem z klientem wymieniasz scv za 4 stówki, zakładasz i kicha, wydałeś 4 stówki, wypaliłeś 20 litrów ropy, straciłeś kilka godzin i co klientowi teraz powiesz jak się rozliczysz za niezrobioną robotę? Tzn ty zrobiłeś co mogłeś, klient niezadowolony bo efektów nie ma więc tak jakbyś nic nie zrobił. I dziwisz się ze diagnostiki nikt się czepiać nie chce? Takich przypadków każdy mechanik widział wiele razy. A jak ostatnio był tu post o braku jednego światła i winne było BSI? Komputer Ci nic nie powie a ile czasu trwało dojście do tego ze to BSI? I co weźmiesz za to 70 zł?

12 Sty 2022, 21:06

A trzeba by Ci było jednak robić np. w budowlance . Cegła , pustak , płytka , fuga , pion , zaprawa i tyle. Ty wybrałeś motoryzację szeroko pojętą . Ciągnij to g....o dalej i nie marudż.

12 Sty 2022, 21:21

Ja nie marudzę, robię swoje a tylko przedstawiam sytuację z innej strony niż kolorowa teoria

bonifacy napisał(a):A trzeba by Ci było jednak robić np. w budowlance

to też trzeba umieć a dla tych co i tego nawet nie umieją zostaje

bonifacy napisał(a):Cegła , pustak , płytka

ale do noszenia na górę

13 Sty 2022, 08:56

Jak nie chce naprawiać starych to niech nie naprawia, klienci raczej i tak będą.

Nie widzę w tym nic dziwnego, w każdej branży każdy się naciął i robił coś za darmo. Później odrzuca, bo wie że to się mija z celem.

13 Sty 2022, 13:41

Kao napisał(a):na starcie Ci powiem ze nikt za 70 zł nie będzie siedział i sprawdzał Ci 20 letniego auta po 20 mechanikach gdy obok czeka kasa do zarobienia

I tu jesteś w błędzie. Jest mało takich mechaników, ale są. Np. ja. Jak trzeba, to siedzę przy aucie nawet i 4 godziny, ale staram się naprawić, a nie odsyłać do innego mechanika, czy powiedzieć, ze ten typ tak ma. Jak już ręce opadały i nie miałem pojęcia co jest grane, to zdarzyło się, że wymieniałem poszczególne części, które były mi podejrzane. Ale nie obciążałem nimi klienta - z hurtownią zawsze można się dogadać, że jak się okaże że dana część w aucie jest jednak dobra, to można ją zwrócić. Oczywiście nie wszystkie części, ale np. czujniki jak najbardziej. Trzeba je oczywiście z głową montować. Czasami jakiś popularny czujnik można zostawić na warsztacie, bo prędzej czy później się przyda. Jaki jest efekt takiego "tyrania"? Ano taki, że jak chcesz zostawić u mnie do naprawy auto, to na dzień dzisiejszy mogę cię zapisać na 31 stycznia...Chcesz wymienić olej, żarówkę itp to możesz przyjechać w piątek na 12.30.

bonifacy napisał(a):Doświadczenie ......doświadczenie i praktyka czyni cuda .Nie masz głowy na karku , nie myślisz to i pół auta wymienisz

bonifacy napisał(a):Dzisiaj na stracie naprawisz , uzdrowisz strucla , jutro zadowolony klient poleci Cię innemu a zarobisz krocie

Może nie krocie, ale będziesz miał robotę i zarobek.
Za bardzo marudzisz i narzekasz Kao. Szukasz dziury w cały, i sam sobie szukasz problemów.
Oprócz tego nie jesteś sam na warsztacie, tylko masz pracowników, którzy zajmują sie autami. Jak jeden czegoś nie umie, nie wie, to drugi mu pomaga. Jak jest jakaś większa, dłuższa robota, to mechanicy robią auta z planu, a ja siedzę przy takim struclu i " marnuję" czas. Ale jak naprawię, to mam satysfakcję, że jednak dobry jestem

Ale zawsze jestem w "zapasie". Oczywiście u mnie klient zapłaci drożej, bo mam większy warsztat i więcej pracowników niż pan Edek, ale u mnie klient wie, że nie zostanie oszukany, że nie naprawiam metodą prób i błędów, a przynajmniej nie obciążam klienta niepotrzebnymi kosztami. I co najważniejsze nie naprawiam " na sztukę".
Już kiedyś o tym dyskutowaliśmy Kao....
Zmień okulary z ciemnych na różowe i będzie lepiej