21 Lut 2025, 20:26
Uszanowanie. Nie jestem ekspertem od motoryzacji, więc proszę to wziąć pod uwagę oceniając moje dotychczasowe decyzje.
Jestem właścicielem Toyoty Corolli, 2014r, benzyna+gaz. Niecały rok temu zauważyłem, że samochód nie odpala tak "lekko" jakbym oczekiwał od samochodu z tego roku, gdzie drugi samochód (Mazda 2, 2004r) odpala lepiej, więc stwierdziłem, że coś trzeba z tym zrobić. Pojechałem do mechanika, zalecił wymianę akumulatora, więc tak zrobiłem. Nieduża różnica, a przy okazji dostałem informację, że rozrusznik też warto wymienić. Z wymianą zwlekałem jakieś 2 miesiące, po wymianie przez kilka dni było lepiej, a potem było jeszcze gorzej, niż przed wymianą. Pomyślałem, że wadliwy rozrusznik, więc wymieniłem go po raz kolejny, ale to jeszcze pogorszyło sprawę. Pomyślałem więc, że może to jednak nie rozrusznik, tylko coś innego. Wymieniłem świece, ale też nie pomogło. Ostatnio zaprowadziłem ją do innego mechanika, temu samochód odpalił bez problemu, więc zgarnął 50zł za "diagnozę" i kazał odebrać auto. Po odbiorze pojawił się kolejny problem. Auto na biegu jałowym, przy niskiej prędkości lub stojąc w miejscu, łapie wysokie obroty, bo nawet do 2500.
Co do odpalania samochodu, to samochód "kręci", ale jakby nie miał siły załapać i gaśnie, a jak złapie to obroty są dosyć niskie (około 500, gdzie zawyczaj jest to około 900), a pomaga np lekkie dodadnie gazu przy odpalaniu lub kilkukrotne wciśniecie gazu na zapłonie przed odpaleniem.
Czy te dwie rzeczy, czyli problem z odpalaniem i wysokie obroty na luzie, mogą być ze sobą powiązane? Mam też wrażenie, że samochód stracił na mocy (przy przyspieszaniu) i spala więcej paliwa.
Każda podpowiedź cenna, bo kończy mi się cierpliwość i nadzieja na naprawienie jej.
Edytuję, bo zapomniałem dodać. Nie wyświetla się żaden błąd na desce, ale po podłączeniu iCar Pro i zczytaniu błędów przez telefon, pojawił się błąd P1604. Załączam zdjęcie.