17 Sty 2011, 18:28
Witam.
Od tygodnia mam nie mały problem z odpalaniem samochodu marki Opel Astra 1.7 TD.
Omawiany problem dotyczy wyjątkowo długiego kręcenia silnikiem, zanim odpali. Przed usterką kręcenie kończyło się zazwyczaj na drugim podejściu. Teraz trzeba nim kręcić do 5 razy, wtedy odpala, zakurzy troszkę na biało i wszystko gra. Podczas jazdy zachowuje się całkowicie normalnie, ma pełną moc przy podjeździe na wzniesienie, nic nie stuka nic nie puka, silnik ładnie chodzi.
Zaraz po odpaleniu (czyli za tym 5 razem), doslownie przez 10 sekund slychac takie małe buchanie silnika (jakby wybuchy w komorze spalania), trwa to bardzo krótko, później jest ok. Prawdopodobnie nie jest nagrzany, po nagrzaniu mieszanka łapie odpowiednia temperaturę spalana.
Próbowałem wymieszać paliwo, dolewając troche szlachetnego, ale nie pomogło.
Oddałem auto do warsztatu, powiedzieli mi, że nie są w stanie sprawdzić co jest przyczyną, cała elektryka chodzi jak trzeba, wszystkie świece grzeją, alternator ładuje, akumulator sprawny, rozrusznik również.
Silnik jest Isuzu, rocznik 96.
Dodatkowo dla sprawdzenia, na parkingu lekko go podgazowałem, złapał 5000 obrotów i zakopcił na czarno, ale jak wiem przy starszych modelach tak sie dzieje.
Co radzicie ?