REKLAMA
Witam!
Od tygodnia mam problem z odpaleniem swojego VW Golfa mk4 1.9 tdi. Po przekręceniu kluczyka, kontrolki przygasały a rozrusznik wykonywał jeden lub pół obrotu co nie wystarczało, aby silnik załapał. Początkowo myślałem, że to wina słabego akumulatora (żelowy), lecz gdy go naładowałem (do zapalenia zielonej lampki na aku) problem się powtarzał. Po tym byłem niemalże pewien, że wina jest w rozruszniku (przytarte szczotki lub coś w tym stylu). Zadowolony, że odkryłem problem, udałem się do mechanika specjalizującego się w rozrusznikach. Ten zaś powiedział, że przy przebiegu 150 tys. km jest niemożliwe aby nawalił rozrusznik (rozrusznik psuje się najwcześniej przy 300 tys. km). Mimo to podpiął rozrusznik a ten cykał jak nowy. Nie mając pomysłu zamontowałem rozrusznik i myśląc, że jakimś cudem się coś poprawiło spróbowałem go odpalić............ i rozczarowanie! Teraz przy próbie odpalenia kontrolki się palą normalnie, a z rozrusznika nie wydobywa się żaden dźwięk (nawet nie cyka). Szukałem informacji na różnych forach i myślę, że może to być kostka w stacyjce albo przetarty lub nadpalony kabel. POMÓŻCIE, jak to sprawdzić? Z czym mam problem? Niech wypowiadają się ci którzy coś na ten temat wiedzą!!!