Problem pojawil sie miesiac temu, gdy temperatura otoczenia spadla do -5 stopni.Przez pierwsze dni udawalo mi sie go odpalic, jednak potem nawet przy wielokrotnym kreceniu nie zapalal.Rozladowalem akumulator, i samochod stal przez 2 tygodnie pod blokiem.Jakis tydzien temu gdy troche sie ocieplilo, podladowalem akumulator i wymienilem swiece oraz filtr paliwa ( jak sie okazalo dostala sie do niego woda ), nie ukrywam ten zabiegl pomogl lecz na krotko.Kazdego kolejnego dnia bylo coraz gorzej ( czasem przy dlugim kreceniu zaczynala migac
kontrolka oleju ), az wreszcie dzis rano po wielu probach nie udalo mi sie.Obawaiam sie ze historia powtorzy sie i znow rozladuje akumulator.Chcialbym nadmienic ze nawet jesli uda mi sie go zapalic, silnik przez 10-20 sekund pracuje nierownomiernie, i z rury wydobywa sie chmura bialego dymu.Czym moze to byc spowodowane? Filtr powietrza? Filtr oleju? Wszystkie rady i sugestje mile widziane, z gory dziekuje.