Problemy po sprowadzeniu samochodu ze Szwajcarii

Witam wszystkich,

Sytuacja wygląda następująco:
Samochód sprowadzony na kołach w 2005 roku ze Szwajcarii( opel vectra 2,5 V6),samochód ogólenie zaniedbany,ślady rdzy,jakieś ubytki. Wartośc na umowie kupna 400 franków. Oclony i zarejestrowany bez problemów. Po około roku sprzedany.
Około miesiąc temu otrzymuje pismo z Urzędu Celnego że po weryfikacji sprzedawcy w Szwajcarii nie znaleziono go pod wskazanym na umowie adresem i w związku z tym pojazd uznają jako nieokreślonego pochodzenia i nie może mieć zastosowana stawka celna zerowa. Ponadto tak duża rozbieżnośc pomiędzy ceną zakupu a wartością "rynkową" (według Eurotax 7500 franka) powoduje wszczęcie postępowania celnego i podatkowego. Na chwilę obecną jestem po wycenie "samochodu" przez biegłego rzeczoznawcę sądowego który okreslił wartośc tego samochodu na wartośc około 15 tysięcy. Wycena odbyła się tylko na podstawie dokumentów z Urzędu Celnego (brak samochodu,zdjęć itp)
Od tej kwoty wnioskuję zostaną naliczone mi cło ,akcyza i Vat czyli naprawdę sporo gotowizny muszę szykować.

Proszę o rady osoby które borykały się z takimi problemami lub znają temat. Z góry dzięki.
Pozdrawiam
d

1. kupiłeś auto od Szwajcara? sprawdzałeś dokumenty?
Jeśli tak to powinieneś zeznać, że sprawdziłeś dokumenty sprzedawcy. Jeśli były fałszywe to nie mogłeś tego zweryfikować

2. cena samochodu
Trochę dziwne, że dają Ci wycenę - wtedy do wyceny brało się cenę zakupu.
Mimo wszystko jeżeli pojazd był zniszczony wtedy a Ty go naprawiałeś to musisz mieć jak najwięcej dokumentów na naprawy - dzięki temu udowodnisz, że to naprawiałeś.

Jeżeli nie naprawiałeś to stan jest taki jaki był - robisz własną opinię rzeczoznawcy, który wyceni Ci pojazd na dzień dzisiejszy i zobaczysz jaka jest jego wartość wg specjalisty.

Mając takie dokumenty rozpoczynasz drogę przez mękę.

Drugie wyjście:
nic nie robisz, zgadzasz się z urzędem i płacisz kasę. PROBLEM Z GŁOWY, KASY MNIEJ ;(

pozdrawiam

Dariusz Sawicki