21 Lis 2012, 21:09
Witajcie!
A więc tak. Samochód to opel astra 1.7 ds (isuzu) 82 KM.
Silnik jest po kapitalnym remoncie silnika (planowanie głowicy, wymiana wszelkich pasków, oleju, nowy aku, i nowy rozrusznik). No i właśnie tutaj problem. Przed remontem silnik przy odpalaniu lekko zacharczał (sierpień, więc było ciepło) Po remoncie i wstawieniu nowego rozrusznika charczenie jest jeszcze gorsze. Dzieje się tak tylko na zimnym (na ciepło zapala "od pierdnięcia"). Patent jest jeden. Zagrzać świece i spróbować odpalić (charczy) ale od razu cofnąć kluczyk. I tu dziwna rzecz. Kluczyk cofnę, nawet wyjmę ze stacyjki (mogę go włożyć do kieszeni) a rozrusznik dalej kręci, i dopiero po chwili przestaje. Potem od nowa wkładam kluczyk, grzeje świecę, zacharczy mniej i odpala. Co tu jest grane?
Stacyjka? Świece żarowe? Źle wyregulowany zapłon? Pomocy!