REKLAMA
Powitanko
Nie wiem czy ... je*bo*lcem czy pir*do*lcem to nazwać ale jest i pozbyć się nie mogę.
Mam tu na myśli pomysł z przesiadką z auta na motor.
Nie wiem jeszcze co to będzie - pewnie nic szczególnego. Ma się toczyć do przodu jak najtaniej.
Mieszkam w Hiszpanii. Lubię jeździć i zwiedzać. Uwielbiam. Zawsze byłem wrogiem motocyklistów za ... popisy na ulicach. Nie ma ścigacza który przepisów by się trzymał. Rozumiem, inna jazda, inne życie. Pewnie - mając dobrą machinę pod sobą też bym gazu nie szczędził.
Ostatnio, tak od roku, zacząłem zastanawiać się nad tańszym podróżowaniem. Były przesiadki z V6 do V4. Była przesiadka z 2.5, 2.0 do 1.2. Była przesiadka z zupy na LPG, teraz na Diesla. No cholercia - drogo. Zawsze drogo. Ciężko, drogo, długo i masa minusów. No i jeszcze te korki.
Kilka dni temu - wpadłem na pomysł zakupu motocykla. Na początek będzie to chyba jakiś skuterek na którego prawko nie jest wymagane. W prawdzie na kategorię B mogę śmigać w Hiszpanii czymś do 250cm3 ale nie w tym rzecz.
Nie wiem co wybrać. Naprawdę. Nigdy się motocyklami nie interesowałem więc zagadka dość spora. Pierwsze podstawowe pytanie:
"Ile pali motor?"
Docelowo była by jakaś silniejsza Honda CBR z lat 1996-1999 z silnikiem max. 900. WIęcej mi nie potrzeba. Oby spokojnie te 100km/h sobie jechało. Chodzi o to by zjeździć sobie całą Hiszpanię, Portugalię, Francję, Włochy itp. jak najtańszym kosztem - nie męcząc przy tym sprzętu.
Słyszałem że motorki potrafią wychlać i 7,8 litrów na setkę więc za taki sprzęt dziękuję w chwili gdy mój klekot na 4 kołach pali 6. Nie wiem czego szukać i czym się sugerować.
Na początek, czyli na ten rok - będzie skuterek. Nie wiem też jaki i co wybrać by nauczyć się w miarę trzymac na tych 2 kółkach. Oj jazda będzie
Chciałem pogadać na forum z ludźmi którzy mają skutery bądź motory.
Mile było by widziane coś co pali mniej jak 3L na setkę.
3L x 1,80 = 5,40 euro za 100km. 54euro za 1000km. 540 euro za 10000km. Luksus dosłownie.
Nie wiem też jak podejść do zakupu. Ważę 105kg i mam 183cm wzrostu.
Na wycieczkę 300-400km przydało by się jakiegoś bagażu typu żarcie zabierać więc nabytek musi radzić sobie z obciążeniem na poziomie 110-115kg.
Słyszałem że te motorki 50cm3 to lipa ale mówią o tym tylko Ci którzy pod chałupą trzymają CBRy i jakie tam Kawasaki. Cała Hiszpania to jeden wielki skuter i jakoś to się turla.
Proszę o jakieś ciekawe pogawędki, porady..