REKLAMA
Witajcie
Mam (a w zasadzie wraz z ojcem) mamy dylemat.
Znalazłem ostatnio taką Astre
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
Miałem ją dzisiaj okazję obejrzeć-faktycznie stan z opisu zgadza się mniej więcej w rzeczywistości.
Przebieg jest autentyczny,sprzedająca ma na to wszystkie papiery z Niemiec jak i tutaj. Auto ma udokumentowaną przeszłość, książkę serwisową itp.
Samochód serwisował jej ojciec mechanik,czynności ograniczały się do rzeczy eksploatacyjnych.
Co do tego gazu-wiem że nie będzie się w stanie podłączyć pod sterownik i w razie awarii będzie trzeba wymienić na inny,wraz z wtryskami itp.
Środek jest czysty, lekkie zmarszczenie fotela kierowcy od lewej strony ale nie jest to tragedia. Palił się check engine,ale silnik pracował równo. Nie było śladów pocenia się silnika. Zawieszenie w miarę ok,ale myślę że jeszcze się pochyle nad tym tematem bardziej.
Co do mankamentów: przy oględzinach doszliśmy do pewnego porozumienia iż są rzeczy którymi się trzeba zająć (ta szkoda parkingowa,nadkole tył prawa strona bo są małe purchle),serwis olejowy, polerka lamp. Reszta rzeczy jest w miarę w porządku (praca silnika,zapalił bez problemu pomimo że długo stał nie odpalany bo Pani ma już od jakiegoś czasu Insignie,ale jeszcze jak coś wybiorę się z mechanikiem obejrzeć.)
Co do sprzedającej- osoba konkretna, można się z nią dogadać i tak też wstępnie już rozmawialiśmy co do zakupu i negocjacji ceny na którą przystała bez problemów. Do auta są dwa komplety kół z oponami lato/zima.
Jak sądzicie-dalej drążyć temat czy szukać czegoś innego ? (między 120-140 koni,preferowana jednak benzyna z możliwością dołożenia gazu) Tu przynajmniej wiem co kupuje.. Daleko też bardzo nie mam,jest to też po drodze bo w tych okolicach i tak bywam kilka razy w miesiącu.
I mam do was jeszcze pytania:
Czy jest opłacalne przesiąść się z diesla na b+lpg ? Przebieg roczny-max 20 tyś km, codzienne dojazdy do pracy po ok. 15 km w obie strony+ w miesiącu 2-3 razy trasa do max 150 km. Dalekich tras typu nad morze,czy za granice nie przewidujemy.
Dodam że ojcu trochę nie odpowiada poziom wygłuszania i ogólnie prowadzenia Astry ale wiadomo-między tym a Passatem jest no różnica.
Ale tylko w komforcie w środku,bowiem koszty eksploatacji są niższe dla Opla (Passat mimo "pancernego" silnika może się domagać nakładów finansowych bo to wkońcu diesel o sporym przebiegu i używany na codzień na krótkich dystansach). Dodam że nam aż tak duże auto jak Passat nie jest w sumie potrzebne- i tak rzadko jeździmy w komplecie pasażerów bo ja mam swoje auto jak i reszta domowników.
pozdrawiam