Przyda się wszystkim poszukującym ,,igiełek,,

01 Lut 2017, 15:22

Takie przykłady powinny dać do myślenia

My gratulujemy odwagi !
jeden-co-sie-nie-bal-750-tys-km-vt98944.htm

01 Lut 2017, 15:31

A tak narzekają, że to kiepski silnik

01 Lut 2017, 15:33

Odważny jak odważny, ale on tego samochodu nie sprzeda, szczególnie w Polsce

Ponadto 85 tys robić rocznie? ja piernicze, to ten samochód więcej jeździł niż autobus PKS

Cena też raczej adekwatna bo niecałe 30 tys za superba, ale to pokazuje że 1,9 tdi 105 to bardzo dobra jednostka jak tyle kilosów wytrzymała a podobno tylko 1,9 tdi 90 z Golfa IV są dobre.

A podobno panewki się sypia i słaba kultura pracy i w ogóle sie okaże że niejedno HDI czy cdti by zdechlo przy połowie tych km

01 Lut 2017, 15:44

Mieliśmy tourana w 1.6Tdi który zrobił w 14 miesięcy 315 tys. km więc czym jest wynik 85 tys w rok.
Ostatnio znaleźliśmy też Golfa 1.6TDI z 2010 roku - 850 tys. km ale nie wiem czy tam było coś robione przy silniku - nie mieliśmy vinu auta.

01 Lut 2017, 15:54

Panowie ale nie przesadzajmy bo czy to będzie tdi czy hdi jak używa się go zgodnie z przeznaczeniem czyli w trasy a nie w mieście to spokojnie takie przebiegi się robi... do tego jeszcze dopisane jest że lista nie jest pełna... więc różnie to może być po jej uzupełnieniu...

p.s.
W mojej rodzinie jest hurtownia i jak wysprzedawali lubliny to żaden z nich nie miał poniżej 400tyś.km. a jeździły i miały się dobrze...

A co do przebiegu to w momentach szczytu potrafiłem robić 100tyś.km. rocznie zresztą moi współpracownicy byli lepsi więc dla chcącego nic trudnego

01 Lut 2017, 17:13

Ładny autostradowy przebieg,jeszcze trochę pożyje.
A tu benzyniak z pięknym przebiegiem [link do oferty na Allegro wygasł]

01 Lut 2017, 17:27

Ktoś tu kiedyś mówił, że 2,0 n/a w Renówkach nie lubią LPG

Tak jak mówiłem w kilku dyskusjach z pewnym Panem, że nie ważny jest przebieg tylko stan, bo przebieg przebiegowi nierówny. Najbardziej destrukcyjnie na trwałość silnika wpływają rozruchy (wtedy silnik pracuje na sucho) i na zimno (nieodpowiedni film olejowy). Dlatego nie zdziwiłbym się, że to 1,9 TDI w Skodzie jest w lepszej kondycji niż większość 1,9 TDI jeżdżących po naszych miastach

Przykład to 1,9 TDI w naszej firmie miały głowice robione przy niewiele ponad 200tys. (w tym jedną odkupił mój szef od firmy).

01 Lut 2017, 19:03

Tutaj 2 sztuki z tym 2.0
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]

01 Lut 2017, 19:09

motozakup właśnie rozpocząłeś, chyba nieświadomie, nowy forumowy sport - znajdź jak najmłodsze auto z jak największym przebiegiem

Jako że nie lubię być tacy sami jak wszyscy, zrobię coś zupełnie innego

[link do oferty na Allegro wygasł]

01 Lut 2017, 19:13

Akurat historia serwisowania pokazuje, że przebieg się liczy i podzespoły zużywają się wraz z przybywającą ilością kilometrów, bo ilość usterek rosła wraz z przebiegiem, jak można tego nie widzieć?
Przed 200k:
"wymiana czujnika spalin, czyszczenie zaworu egr"
"wymiana czujnika cisnienia spalin"
240k: "piasty i lozyska tyl"
260k: "wymiana pompki sprzegla i silownika sprzegla"
(to akurat w nawiązaniu do usterek)
itd.
... oczywiście nie wymieniam rzeczy typowo eksploatacyjnych ...

A to wszystko oczywiście w nawiązaniu do ślepego ukierunkowania myśli niektórych użytkowników forum, którzy wkręcili się w jakąś teorię, że liczy się stan, który to rozrzucają po forum na lewo i prawo ... a sami nie potrafią za bardzo zdefiniować owego słowa "stan", jak i nie do końca wiedzą co na ten stan wpływa.

Jak można pisać, że przebieg nie ma wpływu na stan (zużycie) samochodu?
No ludzie ... no dobra, bo znowu się wkręcę

To już sobie kupujcie te auta "po stanie", niech mają 380 000 km, 640 000 km, 990 000 km, jak chcecie to niech mają nawet 1 500 000 km, będąc przy tym w idealnym stanie (jak to teoria głosi) ... a ja będę kupował takie, które mają 50 000 km, używał je bezawaryjnie do przebiegu 120 000 km (4-5 lat) i puszczał dalej ... skoro stan (a co to jest stan według Ciebie?) się tylko dla Was liczy.
Awaryjność / możliwość wystąpienia usterki nie ma żadnego znaczenia?

I oczywiście, zgodniez teorią stanu, 4-letnie auto z przebiegiem 50 000 km ... zaraz przeczytam, że nie jest w dobrym stanie ... bo tylko te z większym przebiegiem są

Panowie, ileż można?

Ja wiem, że pojęcie jest szersze, szczególnie na polskim rynku, gdzie często nie wiadomo co, czym jest (bezwypadkowy to powypadkowiec, z przebiegiem może być różnie), ale jak można uprawiać takie "teoriowanie" z opaską na oczach, nt. jakiegoś ... stanu, kiedy de facto nikt do końca nie wie co ten stan oznacza.

Zresztą ... róbta co chceta, nie dam już rady udzielać się w tematach ... o stanie, jak i z podpowiedziami, by szukać po stanie (a przewija się to praktycznie wszędzie) ... zostaję tylko przy "swoim temacie". No to ... ku dobru użytkowników

01 Lut 2017, 19:49

tomekdk napisał(a):I oczywiście, zgodniez teorią stanu, 4-letnie auto z przebiegiem 50 000 km ... zaraz przeczytam, że nie jest w dobrym stanie ... bo tylko te z większym przebiegiem są

Problem w tym, że tak właśnie rozumiesz tekst "kupuj staniem, a nie przebiegiem", który czytasz, a przekaz jest całkiem inny, dlatego dyskusja, z Tobą w tym temacie jest bezcelowa

Ty szukałbyś Lexusa IS 200 z przebiegiem 180tys., a ja kupiłem z 201tys. i się psuje, że nie wiem co. Kurde szkoda, że poprzedni właściciel wymienił rozrząd, pompę wody i sondę lambda i nie miałem co wymieniać na pakiecie startowym. Zainwestował też w detaling

Zostało mi kasy przez to na początek i żeby nie przepić/przejeść wymienię sobie sprzęgło, które raz mi się pośliznęło

I co ja zrobiłem, że wymieniłem olej w skrzyni - przecież był

Miałem też alternator wymieniać ale kupiłem spraya do przepustnicy i już mi światła nie przygasają na luzie

Że o poliuretanie w zawieszeniu i przekładni jako rozrzutność nie wspomnę

Puenta = Wydałem 4000zł, a mogłem 1000zł i zamknąć się w tym, co poprzedni właściciel mając o wiele niższy przebieg

01 Lut 2017, 23:21

dzida napisał(a):Ty szukałbyś Lexusa IS 200 z przebiegiem 180tys., a ja kupiłem z 201tys. i się psuje, że nie wiem co. Kurde szkoda, że poprzedni właściciel wymienił rozrząd, pompę wody i sondę lambda i nie miałem co wymieniać na pakiecie startowym. Zainwestował też w detaling Zostało mi kasy przez to na początek i żeby nie przepić/przejeść wymienię sobie sprzęgło, które raz mi się pośliznęło
I co ja zrobiłem, że wymieniłem olej w skrzyni - przecież był Miałem też alternator wymieniać ale kupiłem spraya do przepustnicy i już mi światła nie przygasają na luzie Że o poliuretanie w zawieszeniu i przekładni jako rozrzutność nie wspomnę

O ja pier..ole dzida jak Ty sobie poradziłeś z tak skomplikowanym Japońcem... byłeś gdzieś w Tokio??? A skrzynie podłączałeś do modułu startowego apollo13? Hmmm jak nie to masz przechlapane

01 Lut 2017, 23:42

Prawda jak zwykle leży gdzieś po środku. W istotny jest zarówno stan jak i przebieg, ALE. Auto to rama, plastik i części eksploatacyjne. Zakładając, że buda jest zdrowa, plastiki niezniszczone (z resztą, to też można wymienić, ale zakładamy, że nikomu się nie będzie chciało w to bawić) to zostają nam części eksploatacyjne - ale tu pojawia się problem, no bo jak słusznie zwrócono uwagę, 500 tys. km przebiegu dla auta, które lata w trasach, w optymalnych dla siebie warunkach, na wysokiej jakości oleju, wymienianych filtrach i z kierowcą, dla którego kultura jazdy nie jest czymśobcym, a 500 tys. km dla auta, którym jeździ młody upalacz, ruszający z piskiem na zimnym silniku, lejący najtańszy olej, bo na auto zarobił a nie pomyślał o kosztach eksploatacji... No proszę was. Nawet, jeśli się okaże, że ten silnik wymaga gruntownego remontu - no to proszę was, silnik 2500 zł, turbo i dwumas ile, z 4k? I drugie 750 tys. km możecie nakręcić.
To jak na siłowni, dzieciaki u mnie mają kontuzje przy machaniu samą sztangą, a zawodowcy trenują latami i nic im się nie dzieje - no ale wiedzą jak istotna jest rozgrzewka i odpowiednia technika, a nie napierdalanie byleby zaspokoić ego

Moim zdaniem bardziej niż przebieg istotny jest wiek - niestety, ale po dwudziestu latach drobne pierdoły mogą nas zacząć irytować - trzeszczące plastiki, stare uszczelki w drzwiach/szybach, jakieś drobne niedomagania, których źródło ciężko zlokalizować, no niestety, biodegradacja jednym słowem. Powoli zaczynam to nawet odczuwać w przypadku Accorda, stąd moje obawy przed kupnem jako kolejnego auta chociażby słynącego z trwałości Lexusa GS. Przebieg to tylko kilometry, czas jest za to nieubłagany. Porównajmy to do prostytutek, ta z dużym przebiegiem ale młoda nadal sporo jeszcze może wykręcić

01 Lut 2017, 23:55

Killaz napisał(a):Powoli zaczynam to nawet odczuwać w przypadku Accorda, stąd moje obawy przed kupnem jako kolejnego auta chociażby słynącego z trwałości Lexusa GS. Przebieg to tylko kilometry, czas jest za to nieubłagany. Porównajmy to do prostytutek, ta z dużym przebiegiem ale młoda nadal sporo jeszcze może wykręcić

No niestety masz dużo racji czas robi swoje i nawet drobne zaniedbania piętrzą się aż w końcu doprowadzają do usterki.
Tylko do Twojej teorii dodałbym jeszcze jeden aspekt czyli jedno to czas trwania auta a drugie to podatność na zepsucie się. I właśnie dla mnie to są najgorsze tematy... więc z dwojga złego wolę gs-a niż w tym samym wieku coś premium z eu.

02 Lut 2017, 04:23

Ja tylko dodam, że miałem okazję macać wiązkę czujników parkowania z 3 letniej Octavii

Przebieg 100tyś i dosłownie rozpadała się w rękach. Więc zasady, którymi tutaj kierują się niektórzy dotyczą aut <10 lat

Niestety. Teraz g... robią niesamowite. Silniki do wymiany po 80 tyś km (Renault/Dacia) / 150 tyś km (Vag). I oczywiście wszędobylska elektronika po taniości

Przyda się wszystkim poszukującym ,,igiełek,,

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum