Hm, ja się wybieram do Loch Ness za miesiąc... No i będę miał do zrobienia 2,200 km łącznie tam i spowrotem... Tak jak napisałeś, olej i płyn chłodzący to podstawy, tym bardziej jeśli kontrolujesz regularnie, to wiesz czy Ci żre, czy nie
![Razz :P]()
Do tego sprawdź inne płyny ustrojowe, typu hamulcowy i od wspomagania. Ciśnienie w kołach, tym bardziej jeśli jedziesz nie sam a w kilka osób z bagażami. Podnieś sobie samochodzik i sprawdź czy nie masz jakichś dziwnych wycieków (ja chwilowo mam jeden, ze skrzyni biegów, ale niedługo się z nim rozprawię). I czy Ci się wydech nie sypie, żeby potem nie bylo nie miłych głośnych niespodzianek
![Razz :P]()
Posprawdzaj wszystkie światła, i akumulator! Kurde, nie wiem co Ci jeszcze podpowiedzieć, bo ja na przykład będę kładł duży nacisk na akumulator, głównie ze względu, iż jadę w celach kampingowych z namiotem, toteż zabieram samochodową lodówkę, do tego przetwornicę na prąd stały 230V, bo wyszło taniej nić kupować wszystkie zamienniki ładowarek do telefonów, baterii do aparatu i laptopka...