REKLAMA
Wczoraj sobie jeździłem, stanąłem na chwilę i odpaliłem auto, zacząłem przyśpieszać i auto zaczęło robić żabki tak jak na pierwszej lekcji nauki jazdy, a sprzęgło puszczone, auto w ruchu już na 2 drugim biegu, wrzuciłem 3 i znowu zacząłem przyśpieszać mniejsze żabki ,na 4 lekkie telepanie auta ale przyśpieszanie bez płynności dociskam gaz a auto prawie w ogóle nie przyśpiesza. Na luzie jak stoję to całe się trzęsie, nigdy czegoś takiego nie było, nie mam pojęcia co to a wszystko się stało jak by z niczego po prostu stanąłem na chwile, po 5 min odpaliłem i witaj nowy problemie :banghead: biegi wchodzą jak masło a pedał sprzęgła chodzi leciutko tylko co zauważyłem to może trochę opadł......
firma z którą jestem ubezpieczony wysłała mechanik i powiedział, że to cewka zapłonowa.
Wymienili mi tą cewkę i parę rzeczy się wyjaśniło: nie szarpie już jak przyśpieszam i silnik chodzi dość płynnie. Niestety auto dziwnie się teraz zachowuje, na luzie przy postoju nagle strasznie wyczuwalne są wibracje z silnika, trochę trzęsie, jak tylko leciutko zwiększę obroty to jest ok, ale najgorsze jest to że nie przyśpiesza tak jak to robiło do tej pory, strasznie długo się zbiera, np kiedyś spokojnie mogłem zostawić bieg na trójce jak skręcałem w jakąś ulice i płynnie dość szybko przyśpieszyć teraz jak robię to samo na trójce to mnie trzepie tak jak by auto miało zaraz zgasnąć, dlatego za każdym razem muszę wrzucić dwójkę, tak jak by cała moc spadła o jeden bieg ....... odczuwalna jest też dziura mocy między 2 a 3 tys obrotów o w tym przedziale o wiele wolniej przyśpiesza niż kiedyś dopiero po wyżej 3 zaczyna się zbierać....... nie wiem czy to ma coś do rzeczy, że cewka jest nowa i auto musi się "przyzwyczaić". Jakiś komentarz do tego ? dzięki