31 Lip 2014, 23:41
Witam. Zaznacze z góry, że moja sprawa jest dość ciężka i trudna więc prosiłbym tylko osoby naprawdę znające się na rzeczy o wypowiedzi. Z góry dziękuję też za wyrozumiałość i cierpliwość. Ale do rzeczy : 10 czerwca kupiłem samochód sprowadzony z niemiec od handlarza. Polsko niemiecką umowę podpisaliśmy ja się podpisałem i są tam moje dane i na umowie są dane osoby, która sprzedawała mi jakby ten samochód z niemiec. Handlarz podpisał się za nią i powpisywał jej dane. Wpisał również miejsca zakupu to w Niemczech, mimo, że ja kupowałem od niego samochód w Szczecinie. Dostałem dużego briefa i taki mały dowód rejestracyjny, na którym byl niemiecki przegląd do listopada tego roku, wykupiłem polskie OC na miesiac i wróciłem nim na kołach do miejsca w którym mieszkam. Samochód postawiłem w garażu i z powodów finansowych musiałem poczekać z rejestracją i opłatami wszystkimi. Tłumaczenia, akcyzy, podatki, recyklingi itp. Trochę już od tego czasu minęło. Czy ktoś się orientuje ile dokładnie jest czasu na zarejestrowanie takiego samochodu z niemiec ? I czy to normalne, że z handlarzami podpisuje sie wlasnie taka umowe, ze nie z nimi tylko jakby z osoba ktora sprzedaje ? Teraz chciałbym zabrać się za rejestracje, ale mam obawy czy wszystko będzie w porządku? I czy w takim przypadku jest to gdzieś zanotowane kiedy kupilem samochod ? Bo w sumie umowe moglbym przepisac i podpisac sie rowniez za osobę ktora mi niby sprzedala w niemczech i wtedy mam jakby nowy limit czasowy? Bardzo prosze o wypowiedzi osoby, ktore sie na tym znaja. Pozdrawiam