REKLAMA
Tom Coronel za kierownicą Dodge Viper SRT10 ACR ustanowił nowy rekord prędkości na słynnym niemieckim torze wyścigowym z czasem 7 minut 22,1 sekundy. Przez entuzjastów tor nazywany jest "The Ring". Od czasu jego zbudowania w 1920 r. jest uważany za najtrudniejszy i najbardziej niebezpieczny na świecie. Od kierowców wymaga największych umiejętności a od samochodu doskonałych właściwości jezdnych i ponadprzeciętnych mocy.
Dodge Viper spod znaku SRT (Street and Racing Technology) to 600 konny samochód, który powstał by dominować na torach wyścigowych - choć jest w pełni dopuszczony do publicznego ruchu drogowego (street legal). Zagorzali entuzjaści wyczynu będą mogli tym samym autem dojechać na tor, pościgać się do woli z rywalami – a potem przywieźć swoje trofea do domu. Wśród modyfikacji w stosunku do i tak już „ostrego” Vipera wymienić należy regulowaną twardość zawieszenia, lekkie obręcze kół, dwuczęściowe tarcze hamulcowe, wyczynowe ogumienie lecz typu ”street legal” oraz elementy aerodynamiczne, wytwarzające niemal półtonową siłę docisku do podłoża przy prędkości 240 km/h.
Tom Coronel jechał nowym modelem po raz pierwszy, jednak należy pamiętać że ten kierowca jeździł przez dwa poprzednie lata Viperem GTSR w wyścigach 24 Hours of Nürburgring. Już po pięciu okrążeniach rekord toru należał do Vipera ACR. Poprzedni rekord okrążenia ustanowiony w obecności niezależnych świadków na torze Nürburgring przez pojazd wyczynowy i dopuszczony do ruchu publicznego wynosił 7 minut i 34 sekundy. 18 sierpnia 2008 Dodge Viper ACR skrócił ten czas o prawie 12 długich sekund.
Wiecie może, który samochód był wcześniej rekordzistą tego toru? Zastanawiam się ile znaczy takie osiągnięcie dla marki i postrzegania jej i samego modelu przez fanów motoryzacyjnych. Viper nie jest przecież najszybszym seryjnym samochodem (tylko na "The Ring"). Po co robi się takie bicie rekordu prędkości? Może dlatego, żeby mieć jakiś marketingowy efekt w postaci takiego newsa w kilkudziesięciu mediach motoryzacyjnych i napisać o tym w katalogu reklamowym? hm...
Swoją drogą zawsze chciałem mieć Vipera, albo chociaż przejechać się nim.