Oba auta są limuzynami sprzed lat. o ile są w dobrym stanie,to mogą jeszcze kilka lat pośmigać. Na pewno jednak nie będą bezawaryjne. Ceny części są o wiele wiele niższe od cen części do tych współczesnych limuzyn. Jedynie częstotliwość ich wymian może okazać się irytująca.
Co do Laguny i 406,to bardziej podobać się może Laguna jednak mechanicznie zdecydowanie lepszy będzie Peugeot 406. Egzemplarze w benzynie potrafią przejechać kilkaset tysięcy kilometrów bez większych napraw silnikowych.Z tym,że w przebiegi 200tys nie ma co wierzyć...Jak auto ma gaz,to zarządać od sprzedającego książeczki założonej w dniu montażu instalacji.Tam jest wpisany z datą przebieg przy jakim instalacja została założona. Jeśli minęło 5-6 lat a auto ma teraz 20 tys więcej na liczniku,to wiadomo,że jest cofnięty licznik.Jeśli sprzedający kręci,że nie ma tej książeczki,to odpuścić sobie ten egzemplarz. W twoim linku o 406 jest mowa o rdzy...Dla mnie auto kiedyś niechlujnie naprawione blacharsko... Oczywiście trzeba się trochę zastanowić nad własnymi oczekiwaniami za 4-5 tys...
No ale i tak nie warto kupować auta,które zaraz trzeba będzie doinwestowywać u blacharza-lakiernika.
Oprócz 406,warto się w podobnych kwotach zastanowić na Nubirą czy lanosem z lpg.Będzie mniej awaryjny i młodszy.