Rodzinny samochód za 50-60 tys. zł

13 Kwi 2018, 18:30

Cześć,
Mam nadzieję, że szukam samochodu po raz ostatni. Wcześniejsze 2-3 poszukiwania nie wypaliły, myślałem, że jest to łatwiejsze zadanie.

Rodzice pozbyli się już Focusa mk2 (2007) w kombi, więc w ciągu maksymalnie 2 tygodni muszą coś kupić. Samochód zazwyczaj będzie służył jedynie do dojazdu do pracy. Jest to krótki kawałek drogi krajowej dwujezdniowej + kilka ulic. Żadnych korków, 2 światła po drodze. Średnio samochód będzie robił ok. 20 km dziennie. Jednak będzie to główny samochód w rodzinie, więc musi być uniwersalny - przewieźć komfortowo 4 osoby na działkę, czy na wakacje. Rocznie samochód będzie robił 7-10 tys. km.

Wymagania:
- automat
- radio z bluetooth, które ogarnia Spotify z telefonu
- zestaw głośnomówiący
- automatyczna klimatyzacja
- pamięć ustawień fotela, lusterek itd. (ojciec z matką często wymieniają się samochodami)

Fajnie, gdyby było:
- nawiew klimatyzacji na tylną kanapę
- nawigacja, która da się aktualizować
- podgrzewane i wentylowane fotele
- dobre nagłośnienie
- jakieś systemy ułatwiające życie (na razie odkryłem auto hold, automatyczne światła, system bez kluczykowy i kamerę cofania)

Jeśli chodzi o silnik, to wymagań za bardzo nie ma, byle dało się w miarę sprawnie wyprzedzić tira. Skrzynia musi być automatyczna. Samo auto najlepiej, gdyby miało mały przebieg i było w miarę nowe (celuję w rocznik 2015-2016 i przebieg 0-70 tys.).
Szczególnych wymagań nie ma, większość wyposażenia to kwestia fajnie, gdyby było, ale jak nie będzie to trudno. Rodzice już się przyzwyczaili do "golasa" który jeździł we flocie. Jednak nie chcą też kupować nowego budżetowca jak np. Tipo, chcą kupić w końcu coś lepszego.

Wstępnie rodzice są zainteresowani Fordem Fusion/Mondeo, Fordem Escape/Kuga i Mazdą 6. Wszystkie te samochody są sprowadzone z USA i są po drobnych naprawach. Na razie rodzice "zaklepali" Forda Fusiona 2015 w najwyższej wersji wyposażeniowej Titanium. Ma przejechane niecałe 40 tys. km. Silnik 2.0 Ecoboost 240KM benzyna. Samochód miał uszkodzony tył - tylny zderzak, lewa lampa i klapa bagażnika. Konstrukcyjnie wszystko jest w porządku. Na razie ojciec wynegocjował cenę 55 tys. zł. Jedyny minus tego Forda to spalanie (dlatego rodzice go jeszcze nie kupili).
Jest coś jeszcze, czym warto się zainteresować? Na razie przeglądamy jedynie modele, pojedyncze egzemplarze będziemy oglądać, gdy już dokładnie ustalimy, na co zwracać uwagę w danych samochodach.
Frexor
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Białystok
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: Ford Focus Mk2
Silnik: 2.0 TDCi 136KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

13 Kwi 2018, 20:34

Frexor napisał(a):Samochód miał uszkodzony tył - tylny zderzak, lewa lampa i klapa bagażnika. Konstrukcyjnie wszystko jest w porządku.


A potwierdziliście to carfax'em?

Frexor napisał(a):Jedyny minus tego Forda to spalanie (dlatego rodzice go jeszcze nie kupili).


Jeżeli spalanie dwulitrowego silnika w aucie tej wielkości jest zbyt duże to czego Wy oczekujecie? Prawie 5m długości, ponad półtorej tony, ile miałby palić? 5/100?
Invi
Forumowicz VIP
 
Posty: 6604
Przebieg/rok: >50tys. km

13 Kwi 2018, 21:00

Tak, samochód był sprawdzony. Wszystko się zgadza.
Co do spalania, to spokojnie, nikt nie oczekuje spalania rzędu 5/100. Po prostu w tym Fordzie mieliśmy wynik ok. 11-12l na trasie, jaką matka pokonuje do pracy. Według danych na autocentrum np. Mazda 6 powinna spalać ok. 2 litry mniej (silnik 2.5l). Jednak jest to teoria, jeszcze nie mieliśmy okazji przejechać się Mazdą.
Spalanie tego Mondeo na pewno nie jest dyskwalifikacją, po prostu rodzice szukają alternatyw, może akurat trafi się coś z podobnym wyposażeniem, ale mniejszym spalaniem. Zresztą przy tylu kilometrach, ile robi matka nie będzie to różnica w cenie paliwa, przez którą trzeba będzie się pozbyć samochodu.
Jeszcze nie sprawdzałem jak wygląda koszt eksploatacji Mazda 6 vs Mondeo. Może pod tym względem Ford wygrywa i nie ma co się zastanawiać nad Mazdą?
Frexor
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Białystok
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: Ford Focus Mk2
Silnik: 2.0 TDCi 136KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

13 Kwi 2018, 22:12

Mazdy kradną :ok: Właśnie przez innowacyjny keyless go :mrgreen:

[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
Invi
Forumowicz VIP
 
Posty: 6604
Przebieg/rok: >50tys. km

13 Kwi 2018, 22:27

O ile pod sklepem nie ukradną samochodu, to raczej nie mamy się czego obawiać. Pod pracą parking jest strzeżony, a w domu garaż. Może nie będzie tak źle :)

Jakieś zalety tego Volvo względem Mondeo? Rocznikowo mocno odstaje od konkurencji. Przebieg faktycznie fajny, w środku też ładnie. Jest nawiew na tylną kanapę? Na zdjęciach nie widać.
Dzięki za linka.
Frexor
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Białystok
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: Ford Focus Mk2
Silnik: 2.0 TDCi 136KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

13 Kwi 2018, 22:43

Frexor napisał(a):Jest nawiew na tylną kanapę? Na zdjęciach nie widać.


Nawet nie zwracałem uwagi na takie coś kiedy tym jeździłem :ok:

Frexor napisał(a):Jakieś zalety tego Volvo względem Mondeo? Rocznikowo mocno odstaje od konkurencji.


Np to że lepiej trzyma wartość?
Invi
Forumowicz VIP
 
Posty: 6604
Przebieg/rok: >50tys. km
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Brak snu to jak nadmiar alkoholu u kierowcy
    Powodów zmęczenia i niewyspania może być wiele, przede wszystkim jednak to brak odpowiedniej ilości snu. Zachowania zaspanej osoby za kierownicą są równie niebezpieczne jak tej kierującej pojazdem pod wpływem ...

13 Kwi 2018, 23:31

Frexor napisał(a):Samochód miał uszkodzony tył - tylny zderzak, lewa lampa i klapa bagażnika.

I to samochód na handel? Myślisz, że w USA lekkich napraw nie ogarniają?
To oczywiście wasza sprawa, ale ja bym auta z USA sprowadzonego na handel nie wziął za darmo ... nie zadawałeś sobie nigdy pytania dlaczego każde! ... takie auto jest po wypadku? - bo takiego w całości nie opłaca się sprowadzać, a im bardziej uszkodzone, tym większy zarobek.
Byłeś może tutaj?
[link do bez-wypadkowe.net wygasł]
Zdjęcia też nigdy nie oddają całej specyfiki wypadku / kolizji .... wrrrrr ... auto z USA ... a myślisz, że cena tego auta wzięła się z niczego?
tomekdk
 

14 Kwi 2018, 11:53

Invi napisał(a):Np to że lepiej trzyma wartość?


Fakt, to jest spora zaleta. Jakoś wcześniej nie zwracałem na to uwagi. Jednak u mnie samochody raczej zostają w rodzinie, więc przyszły samochód zapewne będzie u nas 12-15 lat, lub do momentu, aż nie będzie się opłacało go naprawiać. Rodzice po prostu nie lubią zmieniać samochodu. Zmiana samochodu to u nich ostateczność.
Jeśli te Volvo będzie żywotniejsze, to spoko, mogą być i nieco starsze roczniki. Dzięki za propozycję, porozglądam się za S60.



tomekdk napisał(a):I to samochód na handel? Myślisz, że w USA lekkich napraw nie ogarniają? To oczywiście wasza sprawa, ale ja bym auta z USA sprowadzonego na handel nie wziął za darmo ... nie zadawałeś sobie nigdy pytania dlaczego każde! ... takie auto jest po wypadku? - bo takiego w całości nie opłaca się sprowadzać, a im bardziej uszkodzone, tym większy zarobek. Zdjęcia też nigdy nie oddają całej specyfiki wypadku / kolizji .... wrrrrr ... auto z USA ... a myślisz, że cena tego auta wzięła się z niczego?


Masz rację, bez problemu można znaleźć rozbitki, które u nas wyglądają jak nówka. Temat sprowadzenia samochodu z USA śledzę już kilka miesięcy, także wiem, że da się też kupić samochód po niegroźnej kolizji. Na takich zarabia się dosyć mało, ale łatwiej znaleźć chętnego na taki samochód. Pod Białymstokiem, w miejscowości Łapy jest skupisko handlarzy, którzy sprowadzają uszkodzone samochody z USA. Od nich raczej nic nie kupię, chyba że mają dokładną dokumentację napraw. Samochód, który chcą kupić rodzice, jest od znajomego z pracy, trochę z ceną zjechał przez przysługę, jaką mu ojciec wyświadczył. Mamy pełną dokumentację z napraw. Samochód był kupiony na aukcji na wschodnim wybrzeżu za 6000$. Nie chcę tu na siłę czegoś udowadniać, jeśli nie wierzysz, to po prostu olej tę kwestię. Ja sam bym raczej w to nie uwierzył :)

Osobną kwestią jest to, że po niemal rocznych poszukiwaniach samochodu i oględzinach co najmniej 30 samochodów (rodzice nie byli zdecydowani, ile chcą wydać na samochód, najpierw było 45 tys., później 30, a teraz jest ok. 60 tys.) zdecydowanie bardziej ufam samochodom sprowadzonym z USA, niż tym, które przyjechały zza zachodniej granicy. Może w innych województwach jest lepiej, ale na Podlasiu nie jest łatwo coś znaleźć, szczególnie z automatem. Ja sam jeżdżę samochodem za 1500-2000 zł, jeśli coś droższego się zepsuje, to oddam go na złom i tyle. Przez jakiś czas jeździłem firmowym BMW 3 F30 i fakt, jakość jazdy jest nieporównywalna, ale nie wyobrażam sobie płacenia za samochód kilkudziesięciu tysięcy, tylko po to, by podczas dojazdu do pracy (ok. 10 min.) było bardziej komfortowo. Nawet ciężko mi jest wyobrazić sobie kwotę 10 tys. na samochód. Może jak już będę miał rodzinę, to zmienię zdanie, teraz zaoszczędzone pieniądze wolę wydać na wakacje... :P
Frexor
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Białystok
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: Ford Focus Mk2
Silnik: 2.0 TDCi 136KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

14 Kwi 2018, 12:07

Frexor napisał(a):Fakt, to jest spora zaleta. Jakoś wcześniej nie zwracałem na to uwagi. Jednak u mnie samochody raczej zostają w rodzinie, więc przyszły samochód zapewne będzie u nas 12-15 lat, lub do momentu, aż nie będzie się opłacało go naprawiać. Rodzice po prostu nie lubią zmieniać samochodu.


Jeżeli będziesz trzymał auto ponad 10 lat to utrata wartości nie ma znaczenia. 18-letni Ford jest wart 8-10 tysięcy, a Volvo 12-14 tysięcy. Dla 4-6 tysięcy złotych nie ma sensu przepłacać. Utrata wartości ma znaczenie, gdy krótko trzymasz auto (np. kupujesz nowe z salonu i sprzedajesz po 3-5 latach).
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002