REKLAMA
Witam, na forum roverkowym nie udało mi się uzyskać odp na mój problem, może tutaj coś więcej się dowiem
Otóż mam Rovera 200 147KM ze zmiennymi fazami rozrządu, w listopadzie wymieniano w nim uszczelkę pod głowicą oraz rozrząd.
Auto przed naprawą chodziło bardzo dobrze, tyle że leciał płyn.
Po naprawie z płynem wszystko ok, ale auto mocno szarpie, głównie na zimnym silniku podczas dodawania gazu, przy ok 1,5tys obrotów, poniżej oraz powyżej jest ok. Przy ostrej jeździe nie odczuwalne, przy spokojnej rzuca autem do przodu i do tyłu, również podczas zmiany biegów czuć lekkie szarpnięcia. Ogólnie dziwnie auto wchodzi na obroty.
Mechanik twierdzi, że wszystko zrobił jak należy, rozrząd na 100% dobrze ustawił.
Z początku myślałem, że to źle wyregulowana instalacja lpg, ale okazało się że na benzynie jest to samo.
Druga opcja to uszczelka kolektora ssącego, bo mechanik nie kupił oryginału tylko założył samoróbkę. Kupiłem oryginał, założyliśmy i była odczuwalna róźnica, ale mimo to szarpał.
Pojechałem do elektryka który zdiagnozował sondę lambda, wymieniłem ale nic to nie pomogło.
W tej chwili to ja już nie wiem co jest grane, sprawdzałem już wszystkie kostki czujniki itd czy coś może nie jest poluzowane, ale wszystko ok a auto i tak nie chodzi jak powinno.
Może jakieś rady?