28 Gru 2009, 21:57
Witam.
Mam mianowicie taki problem:
Mój rover nie chce odpalić, kręci i nic. Działo to się z upływem czasu, zepsuł mi się na autostradzie, nie chciał odpalić. Po ściągnięciu go lawetą, na następny dzień chodził jak pszczółka. Myślałem że to wina kopułki i palca, więc je wymieniłem. I po zrobieniu około 300km bez problemu, zgasł w czasie jazdy i amen.
Pompka działa, paliwo jest podawane. Iskra jest.
Po podaniu dawki paliwa w strzykawce do kolektora ssącego na chwilę odpalił.
Doszedłem do tego, że to wtryski nie podają paliwa, czego może to być wina??
Komputera, immobilizer, jakieś wtyczki?? A może czegoś innego??
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc:)