REKLAMA
Witam,
Mam taką sytuację - w moim Audi a4 3.2 benzyna z 2005r. został zdiagnozowany rozciągnięty łańcuch rozrządu, rozciągnięty niedawno, klekocze na zimnym rozruchu od jakichś 2-3 tygodni.
Jako że wymiana jest dosyć droga, jestem umówiony na wymianę rozrządu za około 30 dni.
Postanowiłem że do tego czasu auto będzie czekać na parkingu na świeżym powietrzu.
Jednak mam dylemat - 30 dni to dość sporo bez odpalania samochodu / przejechania paru kilometrów? ale z drugiej strony, czy nie ryzykuję zerwania lub przeskoczenia łańcucha gdy będę odpalać co parę dni?
Co radzicie?