23 Lip 2008, 13:38
W lato to pół biedy.Głównie chodzi o zimę.W zimie,samochód pracuje dużo dłużej na ssaniu i podczas postoju silnik nagrzewa się o wiele dłużej niż podczas jazdy.Podczas jazdy nagrzewa się szybciej,ponieważ pracuje on pod obciążeniem.A na luzie pracuje sobie luźno.Ta sama sytuacja jest w lecie,tyle tylko,że silnik nagrzewa się o wiele szybciej.
Co do samochodów z automatem,to nie słyszałem nic o tym,że silnik musi się choć troszkę nagrzać.Może twoje problemy wynikły z niewłaściwego oleju(chodzi o lepkość).No chyba,że producent,napisał,że przed jazdą silnik musi troszkę popracować celem rozrzedzenia oleju.Ale ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałem.Jedynie co,to jest zalecenie producenta w silnikach diesla z turbo,żeby przed wyłączeniem silnika silnik troszkę popracował na luzie celem ostudzenia turbiny.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...