szkoda ze do wszystkiego trzeba dochodzic samemu ....jak sie przekonalem najpierw trzeba wydac kase/zaryzykowac ...po to tylko zeby pozniej ktos powiedzial "oczywiste"
komus moze sie to przyda
rozrusznik wymaga wiecej pradu niz swiatla i radio , dlatego swiatla swiecily jasno i radio gralo
prostownik na nocke/kable i inne auto/ruszanie na pych (corsa ma lancuch wiec nie powinno to byc problemem) rozwiazalyby problem
szkoda ze Maki dopiero mial czas napisac cokolwiek po prawie dwoch dniach .... tyle ze juz wczesniej musial auto zobaczyc mechanik ...za darmo
![Wink ;)]()
- oczywiscie - bo do pracy trzeba jechac
(nie oburzam sie na "wolna" reakcje lub jej brak ...to tylko luzne przemyslenia na temat wiedzy podstawowej i dzielenia sie nia z innymi - w sumie powinienem napisac "dzieki - sprawdze" i zakonczyc temat)
wszystko jest trudne zanim stanie sie proste ...szkoda ze po czasie
zaplacilem kolejny raz frycowe i
akumulator jest naladowany - auto dziala poprawnie
Pozdrawiam