Witam,
Pewnego dnia, po przekręceniu stacyjki Essi nie odpalił.
Po przekręceniu stacyjki
kontrolki minimalnie przygasały, ale nie było żadnego kliknięcia elektromagnesu czy cos.
Zdiagnozowałem, że winny jest rozrusznik. Rozebrałem, okazało się, że 2 szczotek już nie było, została sama miedziana plecionka.
Pojechałem do sklepu wymieniłem cały szczotkotrzymacz, rozrusznik przesmarowałem i poskładałem.
Zamontowałem, Essi zaczął odpalać jak benzyniak.
Mineły dwa dni, ze 15 odpaleń i znów awaria.
Teraz po przekręceniu kontrolki przygasają (mocniej niż w czasie I awarii) i słychać kliknięcie elektromagnesu. (wcześniej nie było go słychać).
Niestety rozrusznik nie kręci. Próbowałem go opukać do okoła, ale nie pomogło...
Co się mogło stać?
![Sad :(]()