Rozstrzał w cenach samochodów

07 Maj 2020, 15:09

Cześć,

jako laik samochodowy mam pytanie, które może wydać wam się głupie, ale interesuje mnie dlaczego tak jest. Przeglądając ogłoszenia zauważyłem, że dany model samochodu można kupić trzy razy drożej, albo trzy razy taniej.

Przykładowo volvo v50, chociaż ta tendencja odnosi się do większości aut. Takie kombi można równie dobrze kupić za 30 tysięcy albo 10 tysięcy lub mniej.

Czy te auta z dołu cenowego, to graty zajeżdżone na maksa i nie warto nawet na nie patrzeć? Czy odpowiedź nie jest taka oczywista?

Przykładowe ogłoszenie pierwsze z brzegu

[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]?

Gdyby ten samochód był w pełni sprawny powinien być w cenie chociaż 25 tysięcy. Czy to są wszystko pułapki na ludzi, którzy chcą mieć samochód na który ich nie stać i kupią złom?

Edit:

Zaliczyłem wtopę, przy v50 ceny rzeczywiście zaczynają się od 30 tysięcy, ale roczniki są znacznie młodsze.

Mogę skonkretyzować trochę pytanie. Czy możliwe jest kupno takiego V50 za 12-14 koła w dobrym stanie? Strasznie mi się ten samochód podoba, no ale zdrowy rozsądek też się do mnie trochę dobija. Cena-wygląd-rocznik coś za tanio te samochodziki z okolicy 2005 stoją.
XYZ1
Nowicjusz
 
Posty: 3

08 Maj 2020, 06:38

Rynek jest na pchany autami a każdy by chciał sprzedać a żeby sprzedać trzeba obniżać cenę żeby zainteresować klienta, przy sprowadzonych jest pewność że albo był do naprawy albo kosmicznie duży przebieg jeżeli cena jest niższa niż rynkowa u nas. Takie Volvo na zachodzie da się kupić już za ok 2 tys euro. 300 tys to już dla nich spory przebieg.
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16555
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

08 Maj 2020, 22:16

1000-1500 Euro ze Szwecji mogę brać tego ile chcę...ale tak naprawdę to już są dojechane gnioty które w polsce próbują uleczać na siłę...
1.8 tak naprawdę przy tych kilometrach powinien być rozebrany i powymienianych trochę elementów typu panewki, pierścienie, uszelki , uszczelniacze....może też kpl rozrząd łańcuchowy ...250 000km ten silnik dojeżdża do pierwszej takiej naprawy...aczkolwiek zrobisz to i robisz kolejne 200 tys. :lol:

30 tys to przesadziłeś ...chyba że jakiś młodszy i np. z 2,4 2,5 to jest inna rozmowa. :lol:
Cena taka normalna...2-3 lata temu miałem takich pełno po 13-14 tys :lol:
andrewb25
Stały forumowicz
 
Posty: 2145
Miejscowość: małopolskie

09 Maj 2020, 09:23

XYZ1 napisał(a):Przykładowo volvo v50, chociaż ta tendencja odnosi się do większości aut. Takie kombi można równie dobrze kupić za 30 tysięcy albo 10 tysięcy lub mniej.


V50 było produkowane przez 8 lat, 2004-2012 a po drodze jeszcze lifting. Pod maską mogłeś mieć zarówno prostego, 100 konnego benzyniaka a do tego korbki w tylnych drzwiach jak i wypasione 2.5t 4x4 r-design.

Rozstrzal cenowy jest zupełnie normalny dla kompaktów z taką rożnicą wieku. Te 10-12k za auto z 2004-5 to zupełna normalka w tym segmencie, astry, goofy czy focusy kosztują podobnie. To samo w rocznikach cirka 2012, 25-30 to normalna cena zarówno za v50 jak i konkurencyjne modele innych marek.
Jedyna róznica jest taka, że v50 było produkowane naprawdę długo i w tym samym czasie taka astra ma 2 generacje
Invi
Forumowicz VIP
 
Posty: 6604
Przebieg/rok: >50tys. km

09 Maj 2020, 10:48

XYZ1 napisał(a):Czy możliwe jest kupno takiego V50 za 12-14 koła w dobrym stanie?


To zależy jaki silnik znajdziesz. W tej kwocie z roczników 2004-2005 dominuje benzyniak 1.8, który najczęściej wymaga remontu silnika (zwiększony pobór oleju) - tutaj trzeba by szukać egzemplarza z udokumentowaną naprawą albo jakąś sztukę, gdzie właściciel wprost mówi, że silnik jest do remontu i obniża cenę z tego względu poniżej ~10 tys.
Alternatywą jest diesel 1.6/2.0, ale w takim 15 letnim aucie to już dawno przekroczył 300 tysięcy i może wymagać inwestycji (sprzęgło, dwumasa, wtryski, turbosprężarka) - dlatego w przypadku diesla raczej szukałbym sztuki, która ma udokumentowane naprawy niż takiej o której właściciel mówi, że jeździł 5 lat i ani grosza nie dokładał.
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002

09 Maj 2020, 17:22

Ehh...te naprawy i klienci.....

Jak kiedyś miałem fajną opcję i silnik był po naprawie...pierścienie, kpl remont głowicy, nowy kpl zaworów, panewki korbowodowe, uszczelki, uszczelniacze, płyny ,kpl rozrząd łańcuchowy nowy itp, dotarty na 1000km.... za 16900 w tym wpakowane 3500zł w motor to na takie info klient zrobił tak :shock:

I szybciej uciekał jak przyjechał....

Mowa oczywiście o V50 1.8 benzyna z 2006 Roku ,...jakoś 3-4 lata temu.

Innemu nie mówiłem nic ..wziął... ani się nie zastanawiał...zapewne jeździ do dziś i mówi że mu silnik nie bierze ani grama oleju a ma 250 000km :lol: :lol: :lol: i się dziwi...co oni chcą od tych silników..ja mam i sobie chwalę :mrgreen:
andrewb25
Stały forumowicz
 
Posty: 2145
Miejscowość: małopolskie