REKLAMA
Witam.
Od pewnego czasu zawładnął mną dylemat, który pewnie spędza/ł sen z powiek nie jednemu z Was. Mianowicie: jakie auto kupić ? Opinie znajomych, setki przeglądanych ogłoszeń no i liczenie każdego grosza byle tylko uzbierać na nową furę
Motoryzacja nigdy nie byłą moim konikiem, auto miało z reguły tylko jeździć. Dlatego też zbytniego pojęcia o kwestiach technicznych nie mam. Podstawy tylko-wiadomo.
Od zawsze podobały mi się Peugeoty. Zajarany byłem (w sumie dalej jestem) 206-tką. Chodzi w sumie o subiektywne kwestie estetyczne. Zastanawiałem się też nad 207/307 ale sam nie wiem jak z tymi francuzami jest.
I tu zaczyna się dylemat natury egzystencjalnej: co wybrać?
Jestem osobą przed 30-tką, ale młodzieńcze fantacje już raczej za mną, auto powinno być raczej nowe-powiedzmy 2004 rok najstarsze. Funkcjonalne, w miarę bezawaryjne (wiem, wiem-swoje trzeba włożyć do każdego pojazdu).
auto ma być raczej na krótkie trasy, raczej niezbyt duże, wersja hatchback.
Jakieś pomysły? Spostrzeżenia? Uwagi? Rady? Bo sam nie wiem...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za jakiekolwiek cenne informacje.