Samochód do 40-45 tys

27 Maj 2016, 15:15

Witam serdecznie.
Rozglądam się za samochodem w granicach 40-45tys zł
Moje preferencje to:
Sedan lub SUV koniecznie 5 drzwiowy
Skrzynia manualna
Koniecznie Benzyna lub mozliwość zamontowania gazu, silniki nie słabe z racji tego że obecnie mam 140km diesla.
Chciałbym aby auto miało max 10lat.
Na chwlę obecną myśałem nad e90,c180k,crv 2.0i ewentualnie jakieś audi.

Proszę o pomoc w wyborze i uzasadnienie wyboru

Pozdrawiam
andrzo89
Nowicjusz
 
Posty: 16
Prawo jazdy: 0- 0-2007
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Hoda Civic

27 Maj 2016, 16:46

andrzo89 napisał(a):Chciałbym aby auto miało max 10lat.

proszę o uzasadnienie tego wymogu
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

27 Maj 2016, 16:55

Np. elementy, na które czas - postępujący - a z nim różnorodne warunki (wiosna, lato, jesień, zima) mają negatywny wpływ. Do tego ... występująca zależność, że przebieg samochodu jest wprost proporcjonalny do liczby lat, ale nie jest w każdym przypadku taki sam (no bo mamy właściciela np. Toyoty, który rocznie przejeżdża 15 000 km - jeśli kupisz od niego 6-latka, to będzie 90 000 km, jeśli kupisz od niego 10 latka - no to 150 000 km ... ale też inny może jeździć mniej, z kolei też ktoś inny - może jeździć więcej). A czy na rynku jest masa 10-latków z przebiegiem 60 000 km? - dlatego ja celują w 5-latki, każdy ma pewnie swój próg.
A jaka jest szansa na znalezienie samochodu z mniejszym przebiegiem ... jeśli będziemy szukać "coraz starszego"? - no raczej to w parze nie idzie.
Pewnie też jak ktoś chce pojeździć 3-4-5 lat ... no to kupując 10 latka, zostanie z 13-14-15 latkiem.

Takie tam rozważania na szybko, no to dzida - przedstawiaj teraz punkt widzenia drugiej strony, bo widzę, że tę trzymasz i jesteś gotowy do boju ;)
tomekdk
 

27 Maj 2016, 17:03

dzida napisał(a):proszę o uzasadnienie tego wymogu
Somsiad i szwagjer mówili że stare trupy powyżej 10 lat to ino się psujo.
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra

27 Maj 2016, 17:04

tomekdk napisał(a):Takie tam rozważania na szybko, no to dzida - przedstawiaj teraz punkt widzenia drugiej strony, bo widzę, że tę trzymasz i jesteś gotowy do boju ;)

Widzisz, Ty wyznajesz Januszowe podejście czyli ważny jest rocznik i przebieg. Każdy normalny wie, że ważny jest stan.
Co się stanie jak auto będzie mieć 11 czy 12 lat? Rozleci się?
Boju z Tobą nie mam zamiaru prowadzić, bo już z mike'em napisaliśmy poradnik o takim głupim myśleniu ;)
przebieg-rocznik-stan-czy-marka-co-jest-wazne-przy-zakupie-vt92905.htm

Dodam tylko na zakończenie, że mój 16latek, który wg Ciebie do niczego się nie nada, bo ma 211tys. przebiegu zadziwiłby niejednego 10-latka stanem ;)
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

27 Maj 2016, 17:16

Szukam 10 latka lub młodsze ponieważ obecne auto mam z 2006 i nie chce kupować starszego
andrzo89
Nowicjusz
 
Posty: 16
Prawo jazdy: 0- 0-2007
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Hoda Civic
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Dlaczego warto rozważyć kupno samochodu elektrycznego?
    Zainteresowanie samochodami elektrycznymi stale rośnie i nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Powody tego stanu rzeczy są różne, ale z pewnością najważniejsze są dwa – znaczące zmiany ...
    Toyota GT86 British Green Limited
    Edycja specjalna Toyoty GT86 to kolejny dowód, że w świecie motoryzacji wszystko wygląda lepiej w kolorze British Racing Green. British Racing Green to klasyka motorsportu – kolor, dzięki któremu przez ...

27 Maj 2016, 17:40

dzida - no a czy Twój 16-latek nie był w lepszym stanie, kiedy miał 5 lat?
("Nie, bo wtedy nie był w moich rękach" - i myślę, że trochę takie nastawienie posiadasz)
- a mnie właśnie o to chodzi, co przedstawiłem na przykładzie Toyoty, a Ty swoje ... poradnikowanie :naughty:
I nie obrażaj mnie od Januszy, głupiego myślenia, to naprawdę dziecinada, a Twoje słowa, że boju nie zamierzasz prowadzić, bo poradnik nasmarowaliście - mają tylko jedno na celu - "my wiemy wszystko najlepiej". No a tak nie jest. Zobacz ... ale to teraz napiszę tak tylko dla przykładu ... nie bierz tego do siebie, tak tylko napiszę, żeby coś Tobie uświadomić ... zaczynam ;)

... a głupiego przykładu z Toyotą nie zrozumiałeś, i powielasz dalej swoją bajkę. No to odpowiedz na bardziej "proste pytanie" - czy Twój Lexus jest teraz w lepszym stanie ... aniżeli wówczas, gdy był nowy? (młodszy i z mniejszym przebiegiem)

- ja wiem, że chcesz napisać ... tak! :)

dzida - na spokojnie, pogadać można o wszystkim, ale róbmy to normalnie. Po co jakieś Janusze, głupie myślenie? - sam widzisz, że ... Twoje też jest trochę zaburzone (mój samochód jest najlepszy). Takie masz - i ok, ale po co się od razu obrażać ... nawzajem, dla mnie to bezsens, a nie dyskusja, wymiana myśli jest - ale wojenna, człowiek się tylko murem stawia, i dyskusji wówczas nie ma, są tylko docinki i jakieś tam obrażanie się.
Ostatnio edytowany przez tomekdk, 27 Maj 2016, 17:42, edytowano w sumie 1 raz
tomekdk
 

27 Maj 2016, 17:40

E90 szukaj najlepiej z R6 pod maską przed liftem , bo po lifcie zastosowana wtrysk bezpośredni.
W dodatku trzeba będzie wzmocnić podłogę pod butlę.

Crvka 2.0 OK
Audi A4 B7 1.8 T tylko się nadaję , w B8 już nie ma silników godnych polecenia.

Możesz też popatrzeć na
Accorda VIII 2.0 / 2.4
Renault Laguna 2.0 T
Mazda 6 2.0
sanvean23
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 569
Auto: Punto 2FL |Honda Civic VIII
Silnik: 1.2 16V | 1.8

27 Maj 2016, 17:55

tomekdk napisał(a):dzida - no a czy Twój 16-latek nie był w lepszym stanie, kiedy miał 5 lat?
("Nie, bo wtedy nie był w moich rękach" - i myślę, że trochę takie nastawienie posiadasz)

Widać, że nie czytałeś ze zrozumieniem... porównaj to do 14-latka, czy innego 16-latka, którego kupisz za taki sam budżet, a nie jaki był... Pomyśl sobie tak, że jak miał 15 lat i 10tys. km mniej to był w gorszym stanie jak ma teraz 16 lat, bo w niego zainwestowałem nie byle chińszczyznę.
Każdy tutaj próbuje wyjaśnić, że nie jeździ się rocznikiem i przebiegiem, a Ty ściśle łączysz te rzeczy ze stanem pomijając to kto użytkował auto i jak je serwisował...
Twój przykład nic nie wnosi... dlaczego? Bo zakładasz kupno auta od tej samej osoby, która posiada tą samą kulturę serwisowania teraz albo za 4 lata. Powinieneś podać przykład aut od dwóch różnych osób o innym podejściu do serwisowania auta (tam opisałem taki przykład).

Nawiązując do tematu na rynku jest kupa e90, e60 czy A6 C6 w okolicy 30tys, które są w takich samych przebiegach i rocznikach co auta za 40tys. A to dlatego, że na te pierwsze nie było stać ich właścicieli i wymagają dużego wkładu. Nawet jak są bezwypadkowe.
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

27 Maj 2016, 18:19

Nie do końca dzidza - Ty się uparłeś na jedno, że ten samochód starszy, z większym przebiegiem, jest w lepszym stanie, i tego trzymasz się cały czas, i pewnie porównujesz swój - który jest pewnie w bardzo dobrym stanie, do jakichś młodszych, sprowadzonych złomów.
No a tak nie jest, dlatego podałem taki przykład, i takie skrajności, żeby to trochę drastycznie pokazać. Nie tylko Ty dbasz o samochód - to tak gwoli wejścia w "Twój przykład", gdzie nie tylko chodzi o ten sam samochód (który, im młodszy, ma mniej przejechane, a użytkuje je jedna i ta sama osoba, to jak będzie miał mniej przejechane, będzie młodszy - będzie w lepszym stanie, 13-latek 200 000 km vs. 4-latek 60 000 km), ale o porównanie do innych. I czy taki Lexus, jak Twój, od kogoś innego, kto też bardzo dba, gdyby był 9-letni (pomijając, że taki model może nie istnieć / nie istnieje), z przebiegiem 85 000 km ... nie byłby w lepszej kondycji?
- pewnie by był. Ale to też nie jest taka prosta materia - bo ile by taki kosztował, zawsze coś za coś.

I z innej strony spróbuję ... kupiłem samochód w 2011 roku, z przebiegiem 130 000 km ... im więcej jeździłem (przebieg większy), im był starszy, tym więcej się psuł. I tak było z każdym samochodem. To jak to jest? - im starszy samochód, im większy przebieg ... to nie ma znaczenia?
No to dlaczego każdy mój samochód ... im więcej jeżdżę, im jest starszy ... tym bardziej się psuje? Czy ja mam takiego pecha w życiu, czy może tak to działa, że im samochód jest starszy, i ... że im więcej się nim jeździ (a to powiązane z upływem czasu) - kilometrów przybywa - to wtedy ryzyko wystąpienia awarii jest większe. No tak jest, czy nie?

I tak, wiem o co chodzi, że samochodu nie kupuje się po roczniku i przebiegu, z tym, że ja podawałem inny przykład, ale ... "Widać, że nie czytałeś ze zrozumieniem" (to skopiowałem do Ciebie :)).

Także materia nie jest taka prosta, jak się myśli, sporo jest różnych czynników.

No i fajnie, sobie o tym piszemy ... luz, tak? :)

"porównaj to do 14-latka, czy innego 16-latka, którego kupisz za taki sam budżet, a nie jaki był... Pomyśl sobie tak, że jak miał 15 lat i 10tys. km mniej to był w gorszym stanie jak ma teraz 16 lat, bo w niego zainwestowałem nie byle chińszczyznę."
- no to jest oczywiste, że kupując za jakiś budżet trzeba zwracać uwagę głównie na stan, ale niski przebieg nie zaszkodzi. Swego czasu kupiłem 11-letnią Astrę G z przebiegiem 44 000 km, i to było czuć. Przez 2,5 roku zrobiłem 40 000 km, i samochód cały czas nieźle się prowadził i miałem do niego pełne zaufanie.
Znajomej kupiliśmy kiedyś 11-letnią Mazdę 323F z 88 000 km, i na początku to było czuć. W 3 lata zrobiła 100 000 km, no i tak od 160 000 km (jak miał 14 lat) trochę się już zaczęło dziać (ruda, cylinderek zapieczony, coś z kielichami - waliło strasznie, dolot pękł, sprzęgło trzeba było wymienić (no, ale to swego rodzaju element eksploatacyjny), przewód hamulcowy pękł! - na szczęście nic się nie stało).
Teraz ma 4-letnie i30 1.6 GDI z 55 000 km i ... no to czuć. Ale $$$ też były odczuwalne, coś za coś. Każdy ma też pewnie swoje ... nastawienie odnośnie przebiegu i rocznika.
tomekdk
 

27 Maj 2016, 20:05

tomekdk napisał(a):Ty się uparłeś na jedno, że ten samochód starszy, z większym przebiegiem, jest w lepszym stanie, i tego trzymasz się cały czas, i pewnie porównujesz swój - który jest pewnie w bardzo dobrym stanie, do jakichś młodszych, sprowadzonych złomów.

Zawsze mówię, że ważny jest stan... nie przebieg, nie rocznik... stan się tylko liczy. Przykład mojego auta był właśnie po to co sam opisałeś, czyli lepiej gdy kupisz za 20tys. 16-latka np. e46 niż 10-letniego składaka e90 ;)

tomekdk napisał(a):I czy taki Lexus, jak Twój, od kogoś innego, kto też bardzo dba, gdyby był 9-letni (pomijając, że taki model może nie istnieć / nie istnieje), z przebiegiem 85 000 km ... nie byłby w lepszej kondycji?
- pewnie by był. Ale to też nie jest taka prosta materia - bo ile by taki kosztował, zawsze coś za coś.

No właśnie, sekret to cena takiego auta i dlatego nie rozumiem po co drążysz temat odmładzania...
Ktoś kto szuka auta do 40tys. nie wysupła nagle 15tys. na młodszy rocznik i przebieg tym bardziej, że za 40tys. też da się kupić auto w dobrym stanie. 15tys. może wydać w naprawy ale nikt nie powiedział, że nie wyda tyle w tym za 55tys. ;)

tomekdk napisał(a):I z innej strony spróbuję ... kupiłem samochód w 2011 roku, z przebiegiem 130 000 km ... im więcej jeździłem (przebieg większy), im był starszy, tym więcej się psuł. I tak było z każdym samochodem. To jak to jest? - im starszy samochód, im większy przebieg ... to nie ma znaczenia?
No to dlaczego każdy mój samochód ... im więcej jeżdżę, im jest starszy ... tym bardziej się psuje? Czy ja mam takiego pecha w życiu, czy może tak to działa, że im samochód jest starszy, i ... że im więcej się nim jeździ (a to powiązane z upływem czasu) - kilometrów przybywa - to wtedy ryzyko wystąpienia awarii jest większe. No tak jest, czy nie?

To teraz zastanów się, bo opisałeś to co spowodowało polską patologię na rynku, czyli szukanie "aut bez wkładu". Czy samochód się psuł, bo był starszy? Nie. Bo rzeczy, które się eksploatuje podlegają eksploatacji i się je wymienia. Tak jest z pralką, telewizorem, czy komórką.
Tak więc jak często opisywałeś, że "kupuje auto z przebiegiem 120tys., a przy 150tys. sprzedaję bo trzeba myśleć o sprzęgle". To ja wolę kupić ten sam samochód z przebiegiem 160tys. z już wymienionym sprzęgłem. Potem się nie ma co dziwić, że pełno aut jest niedoinwestowanych, bo jak się pojawiają wydatki to nagle auto jest na sprzedaż.
Drugi przykład to lepiej kupić 2-letniego diesla z przebiegiem 100tys. km, który latał po mieście jako flotówka, czy 4-letniego z 200tys. który głównie śmigał po autostradzie z udokumentowaną wymianą powiedzmy wtryskiwaczy? Ceny są podobne.

tomekdk napisał(a):(ruda, cylinderek zapieczony, coś z kielichami - waliło strasznie, dolot pękł, sprzęgło trzeba było wymienić (no, ale to swego rodzaju element eksploatacyjny), przewód hamulcowy pękł! - na szczęście nic się nie stało).

i widzisz - 100tys. km tylko pytanie czy te same usterki wystąpiłyby w Twoim Oplu po 100tys. km? Pewnie byłyby inne. Musisz wziąć pod uwagę, że każde auto ma swoją listę wpadek. Zobacz ile Lexusów IS220d w ogłoszeniach ma napisane "silnik wymieniony na gwarancji przy przebiegu 50tys. km".
Druga sprawa, że kultura serwisowania, która dopuściła do pęknięcia przewodu hamulcowego jest niska ;) Ostatnio miałem wyciek z nieudolnie regenerowanego tłoczka hamulcowego to nie bawiłem się już w oszczędności tylko drugi zacisk wleciał - problem w tym, że to typowa usterka i zdarzała się autom wiele lat młodszym z niższym przebiegiem.

tomekdk napisał(a):każdy ma też pewnie swoje ... nastawienie odnośnie przebiegu i rocznika.

Jest sens w tych wymogach i nie gnoje ich jeżeli argument "bo" to:
1. świeże stylistycznie auto oraz konstrukcja
2. zapach nowości
3. niższe zużycie materiałów we wnętrzu
Jak ktoś tak odpisuje na moje pytanie dlaczego tyle przebiegu albo lat chce to nie pozostaje mi nic tylko to zaakceptować (stąd pojawiło się moje pytanie, z którym miałeś problem).
Jak ktoś opisuje "bo stary", "bo się będzie psuł", "bo nie ma szpanu" to ma najprostszą drogę do kupna trupa.
A żeby się dogadać to rzucę taki tekst (bo o to nam obydwu chodzi). Niższy przebieg i młodszy rocznik zwiększają szansę na zakup auta w lepszym stanie ale nie gwarantują zakupu w dobrym stanie.
Prawda jest taka, że jakby było nas stać to każdy by jeździł nowym z salonu :ok:

P.S.
Dziś Ojciec mi powiedział abym szukał jego znajomej małego vana do 30k i oczywiście głupi wymóg... max. 5 lat. :? Rzucił, że może jakaś Kia Venga z 2012r. po czym go sprowadziłem na ziemię. Oczywiście z niedowierzaniem do mnie "jak to nie można kupić Vengi do 30tys. 3-4 letniej? Przecież są"
I weź z takim dyskutuj.
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

27 Maj 2016, 20:52

Wiem dzida - no materia jest zróżnicowana, ale też nie możesz mnie gnoić, bo ja naprawdę rozumiem to wszystko ... sam kupiłem z pełną świadomością 11-letnie auto, ważniejszy był przebieg, który niejako definiował stan techniczny, i nie mam nic przeciwko starszym rocznikom, ale to też zależy od podejścia - ja lubię pewność, bezpieczeństwo, nie martwić się ... dlatego lubię niskie przebiegi, żeby minimalizować ryzyko. I oczywiście ponoszę za to ... pewną cenę, coś za coś, gdybym więcej jeździł lokalnie, to bym pewnie mógł bardziej wyluzować, ale na trasach ... no priorytet inny. Tutaj także ceny usług są trochę wysokie - godzina pracy mechanika to, po przeliczeniu, 300zł, także to pewnie też działa. Jak mi padł czujnik położenia wału korbowego w Sonacie (silnik Mitsubishi) to trzeba było rozbierać silnik "do rozrządu", bo tam skubany siedzi, no to robocizna wyniosła ok. "2500zł" a czujnik 300, a rozrząd miałem wymieniany (praktycznie ta sama robota) rok wcześniej.

I tak, trochę piszemy o czymś innym - ja bardziej o starzeniu się (że im auto starsze, ma więcej najechane, tym ryzyko rośnie), Ty bardziej o porównywaniu przy zakupie, ale zobacz:
"rugi przykład to lepiej kupić 2-letniego diesla z przebiegiem 100tys. km, który latał po mieście jako flotówka, czy 4-letniego z 200tys. który głównie śmigał po autostradzie z udokumentowaną wymianą powiedzmy wtryskiwaczy?"
A skąd wiesz, że nie było tak?
* pierwszy 70 000 km po mieście, 30 000 km po autostradzie - przebieg 100 000 km
* drugi 100 000 km po mieście, 100 000 km po autostradzie - przebieg 200 000 km
... chodzi mi o to, że nie można zakładać z automatu, że samochód, który ma więcej nalatane, robił te kilometry tylko po autostradzie, bo ... no bo nie wiadomo. A jak robił też sporo po mieście? Nie wiemy, taka prawda.
Ale rozumiem doskonale i sam wyznaję tę teorię, że ... jak samochód ma mało nalatane - to czasami nie oznacza to nic dobrego, jeśli był użytkowany głównie w mieście, od czasu do czasu, albo po dziadku, po kobietach, gdzie plusy?
Ja robię 15 000 km rocznie, czyli w sumie niedużo, ale robię te kilometry w 4 wyjazdach po 800 km w jedną stronę, reszta to głównie dojazdy do pracy ... 13 km w jedną stronę, po drogach pozamiastowych. Czasami jakieś wypady po 40 - 150 km autostradą. Po mieście praktycznie nie jeżdżę ... i teraz dziadek robi 3 000 km ... jeżdżąc po mieście 2 razy w tygodniu, takiego to ja nie chcę. No i chyba warto patrzeć na to, czy ktoś się interesuje motoryzacją, ja byłem załamany jak oglądałem Mazdę gościa, który miał olej poniżej minimum ... i wymiana była ... "rok temu" ... a, że 2.3 lubi wypić, to nie wiedział. Jak można nie sprawdzać oleju przez taki czas? :shock:

No, a z tym pytaniem to pewnie, że jest tak, jak piszesz, andrzo też popadł "w schemat" z tą odpowiedzią, której chyba gorzej - odpowiadając Tobie - nie mógł wykombinować :D
"Szukam 10 latka lub młodsze ponieważ obecne auto mam z 2006 i nie chce kupować starszego"

No czasami ludzie są "bo tak" i nie wiedzą czemu, i często nie ma bata - nie przekabacisz.
tomekdk
 

27 Maj 2016, 21:28

Ja już wyrazilem swoje zdanie na temat polityki przebiegów tomekdk, jednak powstaje sakramentalne pytanie - jakim przebieg uważasz za duży :?: drugie pytanie, to ile jeździsz jednym autem :?: po trzecie, jeśli serwisujesz systematycznie auto i wiesz co masz to i tak sprzedajesz "no bo przecież przebieg duży"?
I chyba najważniejsze - zakładając, że masz do wyboru dwa auta X, jedno z 2007r z przebiegiem 50k widocznie zaniedbane a ten sam model dwa lata starszy z przebiegiem 180k zadbany to który byś wybrał? :sly:
Możliwe, że odpowiedziałeś powyżej na te pytania, ale nie chciało mi się tego czytać, więc jeśli możesz to odpowiedz krótko i zwięźle.

dzida bardzo nie chcę tego pisać, bo jesteśmy kumplami, ale wyszedłeś minimalnie na hipokrytę :D
dzida napisał(a): porównaj to do 14-latka, czy innego 16-latka, którego kupisz za taki sam budżet, a nie jaki był... Pomyśl sobie tak, że jak miał 15 lat i 10tys. km mniej to był w gorszym stanie jak ma teraz 16 lat, bo w niego zainwestowałem nie byle chińszczyznę.
Każdy tutaj próbuje wyjaśnić, że nie jeździ się rocznikiem i przebiegiem, a Ty ściśle łączysz te rzeczy ze stanem pomijając to kto użytkował auto i jak je serwisował...
Twój przykład nic nie wnosi... dlaczego? Bo zakładasz kupno auta od tej samej osoby, która posiada tą samą kulturę serwisowania teraz albo za 4 lata.
zarzucasz Tomkowi jednostkowość przypadków, a sam podajesz jednostkowy czyli siebie :wink: nie znam drugiej takiej osoby jak Ty, która wyszukuje najdroższe części do swojego auta, zwłaszcza kilkunastoletniego :mrgreen:

Do dyskusji brakuje tylko orki szybkiego :mrgreen:
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14201
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

27 Maj 2016, 21:32

mike1735 napisał(a):dzida bardzo nie chcę tego pisać, bo jesteśmy kumplami, ale wyszedłeś minimalnie na hipokrytę :D

oj, bo próbowałem się dostosować z przykładem, a przykład jest typowy po zakupie auta przez nowego właściciela (tj. robi to co poprzednik nie zrobił, bo i tak miał sprzedać) :)

mike1735 napisał(a):nie znam drugiej takiej osoby jak Ty, która wyszukuje najdroższe części do swojego auta, zwłaszcza kilkunastoletniego :mrgreen:

mało znasz prawdziwych fanów motoryzacji :D
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

27 Maj 2016, 21:40

No fakt, obok mnie sami Janusza :/
Choć mój tato jest blisko Ciebie, bo zawsze szuka najlepszych części, często takich, jakie montowane są na pierwszym montażu :D
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14201
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004