Dobra, jednym słowem, można by powiedzieć, że gorzej od poprzedniej hondy. Rdza może niewielka, ale jest w wielu miejscach. W tylnym zawieszeniu coś stukało, przy skręcie to samo. Sprzęgło do wymiany (łapało pod koniec) chociaż koleś mówił że tak ma być i trzeba się przyzwyczaić
![Śmiech :lol:]()
Jedynie silnik był w miarę ok. Lipa i tyle.