REKLAMA
MajkPZM napisał(a):W polsce ludzi nie stac na to zeby za kompakta dać 80tys, więc nic dziwnego ze fiat ma przewage na rynku choc nie wielką ale ma. Bravo masz za 50tyś a za golfa trzeba liczyć 70-80.p
Podstawowa cena bravo - 46 000zł
Podstawowa cena golfa - 57 500zł
Jeśli porównujemy cenę to porównujmy podobne wersje wyposażenia. Bravo za 50tys będzie bez prawie żadnych dodatków, a golf za 80tyś może być już w przypadku benzyny w najbogatszej wersji wyposażenia. Jeśli przyjmujemy, że bravo koszuje 50tyś to golf kosztuje 60tyś nie 80. 20 000zł to spora różnica więc bądźmy dokładni.
I jest o wiele bardziej awaryjne. 2.0TDI to obecnie jeden z najgorszych produkowanych diesli.MajkPZM napisał(a):Nowe 2.0TDI z CR ma taką samą kulture pracy jak fiatowskie JTD.
Przeciętny samochód w Polsce ma 14 lat. Jeśli popatrzymy na tematy w dziale "Jakie auto kupić?" to ludzie pytają głównie o auta w cenie 5-15tyś zł. Z tego jasno wynika, że przeciętny Kowalski nie może sobie pozwolić na żadne nowe auto bez zaciągania kredytów - smutne ale prawdziwe.MajkPZM napisał(a):Golfów i ogolnie VW jezdzi w polsce duzo ale przedewszystkim uzywanych i sprowadzanych, na nowego VW przecietny Kowalski sobie pozwolic nie moze, a nawet jesli może to wybierze fiata + 20tys na inne rzeczy.
O tym jakie jest wykończenie najnowszego golfa czy bravo można będzie mówić za 10 lat. W żadnym nowych samochodzie plastik nie będzie skrzypieć. Dla mnie wykończenie golfa IV jest najwyżej dobre. Na najwyższym poziomie jest wykończenie mercedesów w124 ewentualnie audi 80.MajkPZM napisał(a):Wykonczenie w VW jest na najwyzszym poziomie ( być może myslisz pojęcia, ładne nie znaczy dobrze wykonczone )
Myślę, że sporo prawdy jest w wypowiedzi JerzyB333 - w obecnie produkowanych samochodach jest tyle elektroniki i innych psujących się pierdółek, że ciężko powiedzieć jednoznacznie, że jedno auto jest lepsze od drugiego. Wszystko zależy od oczekiwań klienta. Zarówno golf jak i bravo mają swoje wady i zalety i reprezentują podobny poziom. Ja jednak wybierając między tymi dwoma długo bym się nie zastanawiał. Gdyby golf był 10 tysięcy tańszy wtedy możnaby rozmawiać chociaż w przypadku diesla nawet jeśli kosztowałyby tyle samo wolę bravo. Nie jestem typem człowieka, który płaci za lepiej postrzegany przez społeczeństwo znaczek na masce.