Samochód do rożwożenia jedzenia

15 Maj 2017, 07:04

Będę bardzo wdzięczny za pomoc w wyborze samochodu dedykowanego jedynie do rożwożenia jedzenia.

Do czego samochód będzie służył:

10 godzin dziennie ciągłęgo włączania i wyłączania silnika i przebiegi średnio 5 km w jedną stronę i po kilku minutach 5 km w drugą stronę. Średnio 25 wyjazdów dziennie.

Czego oczekiwałbym od auta:

- Niski koszt każdego przejechanego kilometra (najlepiej LPG? - ale nie wiem czy warto skoro przy takich przebiegach, przełączenie na LPG może trochę zając?) - tutaj zasada jest prosta im mniej samochód spali tym więcej wpadnie do mojej kieszeni za kilometrówkę.

- Łatwy dostęp do bagażnika ewentualnie wersja 5-drzwiowa.

- Dobry kompromis pomiędzy niezawodnością a kosztem części a samą ceną samochodu (mógłbym nawet skorzystać z opcji "samochód w abonamencie" mając gwarancję, że nie będę musiał przeznaczać dodatkowych pieniędzy na naprawy (gwarancja) czy cokolwiek innego niż płyny i paliwo ale raczej nie drożej niz 500 zł za miesiąc).

Jaki mam budżet?

Samochód na kredyt, ze wszystkim (bez paliwa, płynu do sprystkiwaczy, oleju itp.) 500 zł miesięcznie.

Dzięki za pomoc.

15 Maj 2017, 07:23

LPG będzie Ci się przełączać od razu, silnik ciągle będzie ciepły

IMO poszukaj jakiegos szrota typu cc, sc, polo, ibiza, tico i jeśli coś się zepsuje to po prostu wyrzucasz

15 Maj 2017, 07:50

Invi napisał(a):IMO poszukaj jakiegos szrota typu cc, sc, polo, ibiza, tico i jeśli coś się zepsuje to po prostu wyrzucasz

ja bym sobie nie pozwolil na cos takiego ze sie psuje i to pewnie w najmniej odpowiednim momencie. Potem tego szukaj znowu rejestruj badan zazwyczaj to nie przechodzi... nie to glupi pomysl. Do Twojej roboty i diesel by sie nadal bo caly czas w ruchu. Ja bym kupil cos typu .... Panda?

15 Maj 2017, 10:01

Skąd jesteś to coś poszukamy i jaki masz mniej więcej budżet.

15 Maj 2017, 15:26

IMO najem długoterminowy (abonament) i Dacia Sandero 1,2 16V z automatyczną skrzynią biegów o klimatyzacją. Ewentualnie Fiat Tipo sedan 1,4 16V 95 koni, tyle, że wtedy skrzynia manualna.

15 Maj 2017, 15:36

Białowol napisał(a):IMO najem długoterminowy (abonament) i Dacia Sandero 1,2 16V z automatyczną skrzynią biegów o klimatyzacją. Ewentualnie Fiat Tipo sedan 1,4 16V 95 koni, tyle, że wtedy skrzynia manualna.

IMHO Tipo za długi do manewrowania dla celów rozwożenia jedzenia. W każdym razie ja osobiście wolałbym do takich celów coś krótszego i bardziej poręcznego.

15 Maj 2017, 15:43

Ja rozwoziłem pizzę Cinquecento i było to świetne auto

Wywalić tylko tylną kanapę i torba na pizzę wchodzi bez problemu. Spalanie tyle co kot napłakał

15 Maj 2017, 15:44

Zdaję sobie z tego sprawę, niestety polityka Fiata odnośnie cen Tipo (sedan jest faktycznie tani, 5d i kombi nie do końca) jest niezrozumiała.

Teoretycznie świetną ofertę abonamentową ma Skoda, ale Citigo z trzycylindrowym silnikiem może być trochę męcząca w miejskiej eksploatacji.

15 Maj 2017, 23:32

mike napisał(a):Ja rozwoziłem pizzę Cinquecento i było to świetne auto
Wywalić tylko tylną kanapę i torba na pizzę wchodzi bez problemu. Spalanie tyle co kot napłakał

czasami żałuję że nie kupiłem drugiego SC bo naprawdę auto świetne,małe zwinne i przy silniku 1.1 ładnie się zbiera.

15 Maj 2017, 23:36

Można powiedzieć, że w swoim życiu objechałem 2 CC i też mam jakiś sentyment do tego gruza

15 Maj 2017, 23:39

Miałem brać SC ode mnie z miasta jakiś dobry miesiąc temu,wystawiony za śmieszne pieniądze bo 1500zł do niewielkiej negocjacji,ogólnie ładny zadbany ale koncówki progów miał do roboty a po Uno wolałem coś co ma progi i podłogę

15 Maj 2017, 23:49

W sumie mógłbym awansować społecznie i szukać SC, ale z tym modelem nie mam żadnych wspomnień

16 Maj 2017, 01:15

mike napisał(a):W sumie mógłbym awansować społecznie i szukać SC, ale z tym modelem nie mam żadnych wspomnień

Ja za to mam ich sporo i w sumie nie licząc zajechanego silnika i zbitej lampy to wszystkie całkiem fajne

Ogólnie polecam właśnie ten model jako auto do rozwożenia jedzenia , tylko koniecznie w LPG to wtedy jazda praktycznie za grosze. Tylko dużo egzemplarzy rdzewieje niestety ale za ok. 2000 zł już coś się kupi bez rdzy

[/quote]

Barol napisał(a):czasami żałuję że nie kupiłem drugiego SC bo naprawdę auto świetne,małe zwinne i przy silniku 1.1 ładnie się zbiera.

W sumie ja żałuję właśnie, że nie kupiłem silnika 1.1 bo to lepiej na pewno by się zbierało niż 900 choć i tak nie ma jakiejś wielkiej tragedii jak na "Dziką 9sete" przystało

16 Maj 2017, 07:49

Doprecyzuję, ponieważ pojawiały się pytania.

"Oglądać" samochody do tego celu mogę w obrębie 50 km od Poznania.
Nie mam gotówki na zakup, wszystko na kredyt i tak:

Najprościej to policzyć w ten sposób, że mam do wydania 500 zł razy ilość miesięcy ile będę musiał to spłacać czyli np. mam budżet 2000 zł jeśli będę spłacał kredyt 4 miesiące itd. Czyli potrzebuję rozwiązania, które wytrzyma okres kredytowania i wówczas żadna naprawa nie może mnie zaskoczyć (czyli musi zostać uwzględniona rezerwa - inaczej nie będę miał narzędzia pracy).

Taki abstrakcyjny przykład (ponieważ z motoryzacją to ja mam tylko tyle wspólnego, że mam prawo jazdy i kilka lat doświadczenia za kierownicą to):

Samochód do 5000 zł + maksymalnie 3000 zł na naprawy + 2000 zł rezerwy na nieprzewidziane wydatki związane z eksploatacją samochodu przez okres kredytowania. Wówczas taki środek transportu musi mi wystarczyć na 20 miesięcy i jeśli coś się stanie ponad ten budżet to jestem bankrutem. Proporcje oczywiście dowolne. Myślałem nawet o tym co pisaliście jak Fiat Tipo czy Skoda Citigo tylko, że wówczas jeśli mieć samochód za 50000 zł to okres kredytowania to 100 miesięcy (ponad 8 lat) a raczej byłoby naiwnym myśleć, że przez 8 lat nie będzie nic do zrobienia w egzemplarzu, którego mam od nowości. Dochodzą też takie ryzyka jak np. kradzież auta - wówczas z AC wystarczyłoby mi na spłatę kredytu (w optymistycznej wersji).

Do głowy przychodzą mi różne rozwiązania jak np. kupienie jakiejś nowej 125m3 ("motor"), odpowiedni strój, kontener na przewożenie itp. i uzbieranie na auto za gotówkę (dużo tańsze rozwiązanie niż kredyt, zwłaszcza, że odsetki rosną jak szalone im droższe auto) tylko, że motor to nadal w kredycie z tymi samymi założeniami, jedyne co to powinno to wyjść dużo taniej a ryzyko usterek na poziomie nowego samochodu z salonu - tak sądzę, ale nie jestem ekspertem).

Wiem, że nikt z Was nie jest wróżką i ciężko pisać o rozwiązaniu, które mnie nie zaskoczy, ale można maksymalnie zminimalizować ryzyko wykorzystując Waszą wiedzę - na to liczę i z góry dziękuję.

16 Maj 2017, 09:25

Przy twoich założeniach co do przebiegu, przyjmując, że będziesz jeździł 26 dni w miesiącu, wychodzi, że miesięcznie zrobisz przebieg ok. 6500 km. Co rocznie daje, po odliczeniu 3 tygodni wolnego w roku, ok. 73000 km!!!
Przy takich przebiegach, to w starych autach musiałbyś zakładać mechanika średnio co drugi miesiąc a jest też rzeczą niemożliwą, żeby pomiędzy planowymi wizytami w ciągu roku nie wyskoczyło zupełnie nic dodatkowego i nieplanowanego.
To są przebiegi albo na nowe auto, albo na używane, ale kupione za gotówkę, bez napięcia budżetu jak baranie j...

Cały ewentualny budżet miesięczny 500 zł przy starym aucie to ja bym zarezerwował na mechanika - w każdym razie przy takich przebiegach w starych autach mogą zacząć dziać się cuda.

Samochód do rożwożenia jedzenia

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum